Kraj bez litości. Grzywny i więzienie za unikanie szczepionki przeciw COVID-19
Uganda chce wprowadzić prawo, na mocy którego osoby, które odmówią zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi, będą karane wysokimi grzywnami. Jeśli ich nie zapłacą, pójdą za kraty. Więzienia mogą być pełne, bo Ugandyjczycy nie kwapią się do punktów szczepień.
23.02.2022 | aktual.: 23.02.2022 11:42
We wtorek ugandyjski parlament rozpoczął prace nad nowym przepisem. Rządzący chcą zmusić obywateli do poddania się szczepieniom. Jak donosi Reuters, ten kraj wschodnioafrykański zaczął podawać szczepienia COVID-19 ponad rok temu, ale tylko około 16 milionów osób z 45-milionowej populacji zdecydowało się na tę formę ochrony przed wirusem.
Parlamentarna komisja zdrowia rozpoczęła weryfikację ustawy o zdrowiu publicznym z 2021 roku, dotyczącej szczepień. Były one dostępne i darmowe. Teraz staną się obowiązkowe, jeśli przepis przejdzie przez legislacyjną ścieżkę.
"Zgodnie z propozycją ci, którzy nie zostaną zaszczepieni przeciwko COVID-19, zostaną ukarani grzywną w wysokości 4 milionów szylingów lub karą więzienia na sześć miesięcy" - ogłosiło parlamentarne biuro prasowe na internetowej stronie. 4 miliony funtów ugandyjskich to 1139 dolarów.
Oświadczenie parlamentu powołuje się na stanowisko minister zdrowia Ugandy, Jane Ruth Aceng, która powiedziała prawodawcom zasiadającym w komisji, że obowiązkowe szczepienia zapewnią zaszczepienie wystarczającej liczby ludzi, aby "tworzyć masową odporność".
Uganda: niezaszczepieni będą surowo karani
Uganda po ogłoszeniu pandemii wprowadziła godzinę policyjną, zamknęła granice, wysłała do domów wszystkich uczniów, większość pracowników biurowych świadczyła pracę zdalnie. Kraj w pełni ponownie otworzył swoją gospodarkę dopiero w zeszłym miesiącu.
Surowe środki pomogły powstrzymać pandemię, ale wywołały powszechną krytykę ze strony Ugandyjczyków, którzy często tracili źródła zarobku i stawali wobec dramatycznych sytuacji życiowych. W kraju odnotowano 3500 zgonów związanych z zakażeniem koronawirusem.
Jeszcze nie wiadomo, kiedy projekt ustawy zostanie poddany głosowaniu. Informacja o planach władz może wywołać falę społecznego niezadowolenia.