Feralny "stop"
Pewien mężczyzna ukradł swojemu bratu 2,5 tysiąca zł i postanowił udać się do Przemyśla razem z łupem. Poszkodowany zawiadomił o wszystkim policję. W drodze do Przemyśla złodziej zatrzymał na tzw. "stopa" samochód. Mężczyzna miał pecha - okazało się, że autem wraca po służbie policjant, który pracuje... przy sprawie tej kradzieży. Złodziej, zamiast do Przemyśla, trafił na najbliższy komisariat.