Niespodziewany gość na wiecu Harris. Pojawił się obok Obamy
Eminem, znany na całym świecie raper z Detroit, który otwarcie krytykuje byłego prezydenta Donalda Trumpa, ale rzadko kiedy udziela poparcia politycznego, niespodziewanie pojawił się na wiecu Kamali Harris.
Do wyborów prezydenckich w USA zostały tylko dwa tygodnie. Kampania jest już na ostatniej prostej, a sondaże wskazują na zacięty wyścig w Michigan, gdzie różnica między kandydatami - z przewagą dla Donalda Trumpa - jest minimalna.
Niespodziewane poparcie Eminema
Nic dziwnego, że we wtorek wieczorem w Detroit w stanie Michigan zorganizowany został wiec poparcia dla Kamali Harris. Ku ogólnemu zdumieniu na scenę wkroczył pochodzący stamtąd Eminem, aby "zachęcić wszystkich do oddania głosu".
W krótkim oświadczeniu raper stwierdził, że ludzie nie powinni obawiać się zemsty za wyrażanie swoich poglądów. Wskazał przy tym na wiceprezydent Harris, która jego zdaniem będzie stała na straży wolności słowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po udzieleniu poparcia Harris, Eminem zapowiedział byłego prezydenta USA, Baracka Obamę, który to wyszedł na scenę w rytm jego utworu pt. "Lose Yourself".
Media zza oceanu oceniają wystąpienie Eminema jako istotny element kampanii wyborczej. Znany na całym świecie raper od lat otwarcie krytykuje Trumpa, a przykładem jest choćby jego utwór "Campaign Speech". Mimo to powstrzymuje się od udzielania poparcia politykom. Wcześniej, zaledwie kilka dni przed wyborami, pozwolił na wykorzystanie swojego kawałka "Lose Yourself" w reklamie wyborczej Joe Bidena, a następnie udostępnił ją w swoich mediach społecznościowych.
Demokraci mają nadzieję, że wydarzenie naszpikowane gwiazdami, w którym wziął udział także były zawodnik futbolu amerykańskiego, Calvin Johnson, zwiększy entuzjazm wyborców - komentuje Associated Press.
Czytaj także:
Źródło: Associated Press, Forbes, X