"Niespodziewane ćwiczenia". Francuscy spadochroniarze zrzuceni w Estonii
Francuskie ministerstwo obrony poinformowało o przeprowadzeniu nieplanowanych ćwiczeń formacji spadochronowych sił zbrojnych Francji. Żołnierze szkolili się w sąsiadującym z Rosją kraju nadbałtyckim.
Tajniki operacji powietrznej Thunder Lynx, przeprowadzonej we wtorek wieczorem, resort obrony ujawnił w środę. W manewry, o których organizacji zdecydowano w krótkim czasie i które przygotowane zostały w błyskawiczny sposób, zaangażowanych było stu spadochroniarzy z 11. Brygady Powietrznodesantowej. Obszar, na którym odbywały się skoki, chroniony był przez estońskich żołnierzy.
Ćwiczenia na terytorium Estonii, państwa sąsiadującego z Rosją, ale należącego do NATO, zostały przeprowadzone - jak wyjaśniło francuskie ministerstwo obrony - jako akt "strategicznej solidarności" w związku z wojną w Ukrainie. We wtorek nadbałtycki kraj poinformował, że rosyjski śmigłowiec naruszył w weekend estońską przestrzeń powietrzną.
"Niespodziewane ćwiczenia". Francuscy spadochroniarze skakali w Estonii
"Operacja powietrzna ilustruje zdolność francuskich sił zbrojnych do interweniowania w sytuacjach awaryjnych i wspierania sojuszniczego kraju" - podaje oświadczenie francuskiego ministerstwa obrony.
Francja była jednym z pierwszych krajów, które wysłały swoje wojska na wschodnią flankę Europy po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego. Około pół tysiąca francuskich żołnierzy z Sił Szybkiego Reagowania NATO stacjonuje w Rumunii. W maju Francja rozmieściła tam system obrony powietrznej, który według NATO "może zapewnić ochronę siłom działającym na tym obszarze". Podczas niedawnej wizyty w Rumunii, prezydent Francji Emmanuel Macron podkreślił zaangażowanie swojego kraju w "obronę Europy w czasie nowej wojny", wypowiedzianej Ukrainie, ale zagrażającej także innym sąsiadom agresora.
Ukraina zwycięży w powietrzu? "Rosjanie nie będą mieli czym latać"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski