Niepokojący sondaż dla PiS. Adam Bielan tłumaczy

Kiedy czytam sondaż dla Wirtualnej Polski, z którego wynika, że PiS miałoby 33,5% w najbliższych wyborach, gdyby one się w tej chwili odbyły i to jest po przeliczeniu 196 mandatów, czyli stracilibyście samodzielną większość. Tak, to nie jest oczywiście nic nadzwyczajnego, że mniej więcej w połowie kadencji, my jeszcze jesteśmy przed półmetkiem, ugrupowanie, które rządzi, ma zadyszkę - szczególnie w takiej sytuacji, w której mamy wiele restrykcji, które powodują olbrzymie problemy gospodarcze, społeczne, wielu przedsiębiorców przeżywa bardzo duże problemy, wielu ludzi jest sfrustrowanych tym, że, nie wiem, nie mogą wyjechać na narty na przykład. Dzieci nie chodzą do szkoły, rodzice są z tego powodu też sfrustrowani. Więc te nastroje społeczne w Polsce są na pewno w tej chwili niedobre i to się odbija na notowaniach partii, która rządzi, która sprawuje władzę, nawet jeżeli to nie my odpowiadamy oczywiście za pandemię i nawet jeżeli restrykcje w Polsce na tle innych krajów europejskich są łagodniejsze, to jednak ta społeczna frustracja, to pogorszenie nastrojów odbija się na naszych notowaniach. Natomiast jestem przekonany, że tak jak w poprzedniej kadencji, kiedy notowania w 2016-17 roku był nie najlepsze, uda nam się odzyskać zaufanie Polaków i wygrać kolejne wybory. Czy to prawda, że w piątek spotkał się pan z szefem waszego obozu, prezesem Jarosławem Kaczyńskim? Tak, wraz z delegacją naszej partii rozmawialiśmy długo z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, który jest również liderem Zjednoczonej Prawicy. Rozmawialiśmy przede wszystkim o Nowym Ładzie, to jest taki bardzo szczegółowy plan rządzenia, który, myślę, w ciągu najbliższych kilku tygodni zostanie opublikowany, zaprezentowany opinii publicznej i rozmawialiśmy generalnie o przyszłości Zjednoczonej Prawicy.