Wysadzone tory kolejowe w Rosji. Pokazali nagranie [RELACJA NA ŻYWO]
Niedziela to 1026. dzień wojny w Ukrainie. Wywiad obronny Ukrainy opublikował w niedzielę nagranie z rosyjskiego miasta Uljanowsk. Do eksplozji doszło 14 grudnia na moście kolejowym nad rzeką Świagą, kilka kilometrów od miejscowej lokomotywowni i Uljanowskich Zakładów Motorowych. To kolejny tego typu atak Ukraińców w Rosji. "Przypomnijmy, że 13 grudnia w mieście Krasnodar w wyniku pożaru unieruchomiono trzy lokomotywy, a 11 grudnia w Briańsku spłonęły dwie lokomotywy spalinowe państwa agresora" - podkreśla wywiad Ukrainy. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.
- Strona ukraińska odmówiła rozmowy telefonicznej między premierem Węgier Viktorem Orbanem, a prezydentem Wołodymyrem Zełenskim - żali się szef MSZ Węgier. Péter Szijjártó stwierdził w niedzielę, że Budapeszt chciał zaproponować Ukrainie i Rosji zawieszenie broni oraz wymianę jeńców z okazji świąt Bożego Narodzenia.
- Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych oficjalnie potwierdziło, że tankowce Volgoneft-212 i Volgoneft-239 toną w Cieśninie Kerczeńskiej.
- Stolica Czeczenii Grozny ponownie stała się celem ataku dronów. W niedzielę rano w mieście doszło do kilku eksplozji. Celem ataku były garnizon policji i baza wojskowa. "Na każdą próbę ataku na nasze cele odpowiemy dokładniejszymi i ostrzejszymi uderzeniami odwetowymi" - zapowiedział przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow.
- Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w sobotę w codziennym przemówieniu do obywateli, że Moskwa zaczęła angażować "zauważalną liczbę" północnokoreańskich żołnierzy w wysiłki, mające na celu wyparcie ukraińskich wojsk z obwodu kurskiego Rosji.
- Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że w nocy z piątku na sobotę ukraińskie siły przeprowadziły atak na jeden z największych w Rosji magazynów ropy naftowej, położony w obwodzie orłowskim. W operacji wykorzystano drony, co wcześniej relacjonowały ukraińskie media.
Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ.
W niedzielę przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow, zapowiedział "zemstę" za atak na Grozny i ogłosił na Telegramie, że w odwecie Rosja przeprowadziła atak rakietowy na Charków, w którym miało zginąć 200 osób.
Szef władz wojskowych obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow potwierdził, że do ataku na Charków doszło, ale życie straciła w nim jedna osoba.
W poniedziałek w Brukseli odbędzie się osiedzenie ministrów spraw zagranicznych krajów UE. Po raz pierwszy będzie mu przewodniczyć nowa szefowa dyplomacji UE Kaja Kallas. Spotkanie będzie dotyczyć m.in. wojny w Ukrainie oraz sytuacji w Gruzji i na Bliskim Wschodzie. Ministrowie zatwierdzą też 15. pakiet sankcyjny wobec Rosji.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w niedzielę wieczorem o sytuacji na froncie.
"Sytuacja jest trudna na kierunku Pokrowska i Kurachowa. Jestem wdzięczny wszystkim jednostkom, które tam niszczą okupanta. Szczególna wdzięczność także dla naszych żołnierzy w Kurszczynie - oni są tam potrzebni, aby osiągnąć właściwe rezultaty dla Ukrainy, dla Ukraińców – w dyplomacji" - powiedział prezydent, podaje Ukrinform.
W pobliżu cieśniny Kerczeńskiej dwa rosyjskie tankowce uległy awarii, jeden z nich przełamał się na pół. "Katastrofa może stać się jedną z największych katastrof spowodowanych przez człowieka na Morzu Czarnym" - poinformował Greenpeace w komentarzu opublikowanym przez rosyjski niezależny portal Meduza.
Połączone siły wywiadu wojskowego (HUR), służby bezpieczeństwa i sił zbrojnych Ukrainy w sobotę wysadziły w powietrze tory kolejowe w obwodzie zaporoskim i zniszczyły 40 wagonów-cystern dostarczających paliwo rosyjskiemu wojsku - poinformował w niedzielę ukraiński portal Suspilne.
Wspólna akcja sił ukraińskich została przeprowadzona w pobliżu wsi Ołeksijiwka w kontrolowanej przez Rosję części obwodu zaporoskiego.
Operacja została podzielona na dwa etapy - podał Suspilne, powołując się na źródła w ukraińskich służbach specjalnych. Najpierw SBU wysadziła tory kolejowe, a gdy pociąg jadący z okupowanego Krymu zatrzymał się, do akcji skierowano drony i rakiety HIMARS, które zniszczyły lokomotywę oraz 40 wagonów-cystern z paliwem. Tory zostały uszkodzone i nie wiadomo, kiedy na trasę kolejową z Krymu będą mogły wrócić pociągi.
Akcja ratowania załogi tankowca Volgoneft 239 została zawieszona. Powodem są złe warunki pogodowe i ciemność. Kapitan tankowca i ratownicy postanowili przełożyć akcję do rana - informuje prorosyjski portal Krym.
Dodano, że "statek jest mocno osiadły na mieliźnie, a załodze nie zagraża niebezpieczeństwo. Wszystkich 14 członków załogi żyje i ma się dobrze. Sam statek napędza generator diesla, a także wodę i oświetlenie" - informuje portal.
"Wiatr i fale zniosą olej opałowy rozlany z wraków tankowców do wybrzeży Rosji. Wydaje się, że Krym nie zostanie dotknięty" - informuje portal Krymski Wiatr na Telegramie, prezentując dane pogodowe.
Strona ukraińska odmówiła rozmowy telefonicznej między premierem Węgier Viktorem Orbanem, a prezydentem Wołodymyrem Zełenskim - żali się szef MSZ Węgier. Péter Szijjártó stwierdził w niedzielę, że Budapeszt chciał zaproponować Ukrainie i Rosji zawieszenie broni oraz wymianę jeńców z okazji świąt Bożego Narodzenia.
Stolica Czeczenii Grozny ponownie stała się celem ataku dronów. W niedzielę rano w mieście doszło do kilku eksplozji. Celem ataku były garnizon policji i baza wojskowa. "Na każdą próbę ataku na nasze cele odpowiemy dokładniejszymi i ostrzejszymi uderzeniami odwetowymi" - zapowiedział przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow.
Wyciek ropy w Cieśninie Kerczeńskiej grozi nową katastrofą ekologiczną - informuje rosyjski niezależny portal Meduza, powołując się na oświadczenie Greenpeace.
Według doniesień mediów każdy z dwóch tankowców, które rozbiły się w Cieśninie Kerczeńskiej, mógł przewozić do 5000 ton produktów naftowych.
"Jeśli taka ilość surowców trafi do morza, ten wypadek będzie jedną z największych katastrof spowodowanych przez człowieka na Morzu Czarnym" - podkreślił Greenpeace w komentarzu opublikowanym przez Meduzę.
Ukraiński cios w logistykę Rosji. Wywiad obronny Ukrainy (GUR) opublikował w niedzielę nagranie z Uljanowska. To stolica obwodu uljanowskiego w południowo-zachodniej części Rosji nad Wołgą.
Do eksplozji doszło 14 grudnia na moście kolejowym nad rzeką Świagą, kilka kilometrów od miejscowej lokomotywowni i Uljanowskich Zakładów Motorowych.
"Przypomnijmy, że 13 grudnia w mieście Krasnodar w wyniku pożaru unieruchomiono trzy lokomotywy, a 11 grudnia w Briańsku spłonęły dwie lokomotywy spalinowe państwa agresora" - podkreśla wywiad Ukrainy.
Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto twierdzi, że strona ukraińska odmówiła zorganizowania rozmowy telefonicznej Wiktora Orbana z Wołodymyrem Zełenskim w sprawie węgierskiej propozycji "rozejmu" - informuje portal Ukraińska Pravda.
"Szijjártó powtórzył węgierską ofertę 'zawieszenia broni i masowej wymiany więźniów', którą Budapeszt chciał zaproponować Ukrainie i Rosji z okazji Świąt Bożego Narodzenia" - przytacza UP.
Inicjatywa ta miała być omawiana podczas rozmowy Orbána z Władimirem Putinem. "Szijjarto nie wyjaśnił, dlaczego Węgry poinformowały Ukrainę o swojej propozycji 'rozejmu' (...) po rozmowie z Putinem" - dodaje Ukraińska Pravda.
Rosyjski poseł Milonow skomentował wczorajsze oświadczenie Miedwiediewa na temat "nowych regionów" Rosji:
- Nie wiem, co miał na myśli Dmitrij Anatolijewicz. Mogę tylko przypuszczać. Regiony Odessy, Charkowa i Sum od dawna proszą o przyłączenie się do Rosji. Biorąc pod uwagę, że rdzenna ludność Ukrainy jest rosyjska, bez względu na to, jak się nazywają. Są Rosjanami. Oczywiście, w wielkim schemacie rzeczy cała Ukraina jest terytorium rosyjskim. Ale myślę, że teraz uwaga skupia się głównie na regionach Odessy, Charkowa i Sum - mówił polityk.
Siły Obronne zniszczyły w Zaporożu 40 rosyjskich zbiorników paliwa o wartości 4 milionów dolarów. Uderzony został również pociąg przewożący te zbiorniki.
Operacja składała się z dwóch etapów, podczas których linia kolejowa z Krymu do Zaporoża została również unieruchomiona.
Celem jest odcięcie szlaków logistycznych dla dostaw paliwa.
Dwa rosyjskie tankowce, przewożące tysiące ton produktów naftowych w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Czarnym, złamały się na pół - poinformował w niedzielę portal Ukrainska Pravda, powołując się na rosyjskie kanały na Telegramie. Wcześniej pojawiły się doniesienia o wycieku produktów naftowych do morza.
Rosyjskie ministerstwo sytuacji nadzwyczajnych powiadomiło, że jeden z członków załogi statku Wołgonieft 212 zginął, a 13 osób ewakuowano. Tankowiec osiadł na mieliźnie - dodano w oficjalnym komunikacie.
Według rosyjskiego kanału na Telegramie Mash, na który powołała się Ukrainska Prawda, uratowano 10 marynarzy z pokładów dwóch jednostek - Wołgonieft 212 i Wołgonieft 239. "13 osób nadal znajduje się na morzu; nie udało się odnaleźć czterech, przebywających w ładowni w momencie katastrofy. Cała czwórka to mechanicy, którzy mogli utonąć natychmiast po uderzeniu fal" - relacjonował Mash.\
Rosyjskie wojska zdobyły centrum miasta Kurachowe w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - poinformował w niedzielę niezależny rosyjski portal Meduza. Według relacji portalu, powołującego się na nagranie zamieszczone przez jednego z rosyjskich blogerów wojskowych, na budynku władz miasta zawisła flaga Rosji.
Ukraiński projekt DeepState, który przekazuje najnowsze doniesienia z frontu, zaalarmował już 6 grudnia, że rosyjskie wojska umacniają się wokół Kurachowego. Rosjanie mieli zdobyć cztery wioski w pobliżu miasteczka i niebezpiecznie zbliżyć się do tego ośrodka.
Kurachowe leży na południu od Pokrowska, kluczowego węzła logistycznego ukraińskiej armii. Oprócz znaczenia wojskowego, miasto jest też istotne ze względu na znajdującą się w nim tamę zbiornika wodnego, służącego elektrowni cieplnej.
Ramzan Kadyrow powiedział, że Rosjanie zaatakowali Charków rakietą w odwecie za poranne ataki dronów na Grozny. Charkowskie władze przekazały, że rakieta uderzyła w ziemię, uszkodzone zostały tylko szyby w jednym z budynków mieszkalnych.
Katastrofa dwóch rosyjskich tankowców w cieśninie kerczenskiej.
Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych oficjalnie potwierdziło, że Volgoneft-212 i Volgoneft-239 toną. Na miejsce przyleciał helikopter MI-8. Na pokładzie Volgoneft-212 znajduje się 13 osób i olej opałowy, a na Volgoneft-239 14 osób i produkty naftowe.
- Jesteśmy gotowi pomóc Syrii w uniknięciu kryzysu żywnościowego, szczególnie w ramach programu "Zboże z Ukrainy". Poleciłem rządowi utworzenie mechanizmu dostaw żywności we współpracy z organizacjami międzynarodowymi i partnerami - oznajmił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany w niedzielę przez agencję Reutera. Dodał, że "im spokojniejsza sytuacja panuje w innych częściach świata, tym świat aktywniej może pomagać Ukrainie w osiągnięciu pokoju"..
Ukraina jest jednym z największych na świecie eksporterów zbóż i nasion oleistych. Kraj eksportuje pszenicę i kukurydzę do państw Bliskiego Wschodu, ale nie do Syrii - przypomniał Reuters.