Niepokojące ruchy na Morzu Czarnym. "Możliwy atak rakietowy"
Rosjanie mogą kontynuować ataki rakietowe z Morza Czarnego - ostrzega rzeczniczka dowództwa operacyjnego Południe ukraińskiej armii Natalia Humeniuk. Poinformowała, że obecnie na akwenie tym pozycje bojowe zajęło sześć rosyjskich okrętów rakietowych, które mogą wystrzelić 44 pociski typu Kalibr.
17.01.2023 08:45
Na Morzu Czarnym jest obecnie sześć okrętów rosyjskich, które mogą dysponować 44 pociskami manewrującymi typu Kalibr - powiedziała we wtorek rzeczniczka dowództwa operacyjnego Południe armii Ukrainy Natalia Humeniuk.
- Fakt, że okręty zajęły na morzu pozycje bojowe, ich wyposażenie i taka liczba mogą świadczyć o kontynuowaniu ataków rakietowych - powiedziała Humeniuk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Rzeczniczka powiedziała, że w zmasowanym ataku przeciwko Ukrainie 14 stycznia okręty wykorzystały część pocisków, a później do miejsca ich stacjonowania przybyła jednostka zaopatrzenia. Humeniuk mówiła w poniedziałek, że 14 stycznia Rosjanie mieli na Morzu Czarnym okręty z 36 pociskami i użyli w ataku prawie połowę z nich.
Zobacz także
Największa dotąd grupa okrętów rosyjskich, jaką obserwowano na Morzu Czarnym podczas wojny, dysponowała 48 pociskami rakietowymi, tak więc obecna przypuszczalna liczba 44 pocisków zbliża się do rekordowego wskaźnika - oceniła Humeniuk.
Jeden z najtragiczniejszych w skutkach ataków
W sobotę 14 stycznia przed godziną 14 w 16 obwodach Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Wkrótce potem nad Ukrainą pojawiły się rosyjskie rakiety, a alarm przeciwlotniczy rozszerzono na cały kraj.
Pociski spadły między innymi na Charków, Chmielnicki, Dniepr, Kijów, Krzywy Róg, Odessę i Winnicę. W obwodach: charkowskim, iwanofrankiwskim, kijowskim, lwowskim, winnickim, zaporoskim i odeskim uszkodzone zostały obiekty energetyczne.
Jedna z rosyjskich rakiet trafiła w blok mieszkalny w Dnieprze, w wyniku czego śmierć poniosło co najmniej 40 osób, a 79 zostało rannych. To jeden z najtragiczniejszych w skutkach jednorazowych ataków na cele cywilne od początku wojny