Niepokój w Ukrainie po wygranej Nawrockiego. Obawy o Konfederację
Czy wygrana Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich wywołała panikę w Ukrainie? Niektóre z tamtejszych mediów alarmują, że choć prezydent Wołodymyr Zełenski już pogratulował następnemu prezydentowi Polski, Kijów może mieć powody do obaw. - Ukraina czeka na działania Karola Nawrockiego jako prezydenta. Ale niepokój jest - mówi Wirtualnej Polsce Nedim Useinow, politolog z Krymu.
W trakcie kampanii wyborczej Karol Nawrocki podpisał u lidera Konfederacji Sławomira Mentzena deklarację, z której wynika, że nie zgodzi się na przystąpienie Ukrainy do NATO. Nie uszło to wówczas uwadze mediów w Ukrainie, które pisały, że zrobił to "w zamian za poparcie w drugiej turze".
"Wspierany przez opozycję kandydat na prezydenta Polski, Karol Nawrocki, oficjalnie przychylił się do żądań lidera antyukraińskiej Konfederacji Sławomira Mentzena, w tym do obietnicy nieprzyjęcia Ukrainy do NATO, w zamian za poparcie w drugiej turze" - komentował portal Ukraińska Prawda.
Z kolei portal Eurointegration zwracał uwagę na antyukraińskość Mentzena i jego formacji oraz to, że Nawrocki wspiera jego postulaty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głośno o Nawrockim w USA. Przypomniano słowa o Ukrainie
Już po wygranych przez Nawrockiego wyborach szpilkę nowemu prezydentowi wbił urzędujący Andrzej Duda. Jego zdaniem, prezydent elekt może w kwestii przystąpienia Ukrainy do NATO zmienić zdanie, kiedy wprowadzi się do Pałacu Prezydenckiego.
- Mam inne spojrzenie na te kwestie, ono wynika m.in. z doświadczenia prezydenckiego z prawie dziesięciu lat i wiedzy, jaką przez te lata zgromadziłem. Na pewno będę chciał tą wiedzą się podzielić. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - powiedział Andrzej Duda w rozmowie z litewską telewizją publiczną.
Dyskusje o Polsce w Ukrainie
Pochodzący z Krymu politolog Nedim Useinow, ekspert z think tanku The German Marshall Fund of the United States (GMF), zauważa w kontekście wyborów prezydenckich i wyborczych obietnic kandydatów, że wcześniej to w Polsce interesowano się bardziej Ukrainą, aniżeli odwrotnie.
- Teraz zaczyna to się wyrównywać. W Ukrainie coraz więcej dyskutuje się o polskiej polityce i próbuje się ją zrozumieć. Polska staje się coraz ważniejsza dla Kijowa. To rozumienie jest bardziej zniuansowane - mówi nam Useinow.
Niepokój w Kijowie po wypowiedziach Nawrockiego
Pytany o odczucia ukraińskiego społeczeństwa po wyborczym rozstrzygnięciu w Polsce, politolog z Krymu ocenia, że choć jest niepokój po wypowiedziach Nawrockiego, który zadeklarował, że nie poprze akcesji Ukrainy w NATO, to Kijów czeka na realne działania prezydenta elekta.
- Deklaracja Nawrockiego w sprawie przystąpienia Ukrainy do Sojuszu spowodowała, że część komentatorów zaczęła się wypowiadać krytycznie na temat jego prezydentury. Ale z drugiej strony jest świadomość, że logika kampanii wyborczej rządzi się swoimi prawami. Nawrocki de facto powtarza hasło, które nie ma znaczenia w kontekście deklaracji Białego Domu. Obecna administracja Donalda Trumpa wyraźnie powiedziała, że Ukraina nie ma szans na przystąpienie do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wystarczy, że Stany Zjednoczone to zasygnalizowały - przypomina politolog z Krymu.
Do jednej bramki z Konfederacją?
Zdaniem Useinowa, Nawrocki jako prezydent może "grać do jednej bramki" razem z Konfederacją.
- Co innego wyborcze obietnice i deklaracje, a co innego realne działania. Ale zdajemy sobie sprawę, że nowy prezydent Polski będzie grał na część elektoratu Konfederacji, która jest antyukraińska. Zapewne będzie też podnoszona kwestia ekshumacji grobów na Wołyniu. Jeśli Polska we własnym interesie będzie wspierała politykę Ukrainy, dla Kijowa ważne, żeby ten klimat stosunków politycznych był poprawny - twierdzi politolog z Krymu.
"W interesie Polski jest silna i niepodległa Ukraina"
W ocenie Useinowa, Polska wpisuje się europejski trend, w którym prawica wygrywa z liberalną demokracją.
Jest obserwowany skręt Polski w stronę nacjonalistyczno-populistyczno-konserwatywną. W Kijowie widzi się, że Nawrocki może próbować grać na rozbicie rządu i przyspieszone wybory. A jeśli dojdzie do nich i zwycięży Prawo i Sprawiedliwość, to partia Jarosława Kaczyńskiego będzie musiała zawrzeć koalicję z antyukraińską Konfederacją i ewentualnie radykalnym ugrupowaniem Grzegorza Brauna. Wówczas to mogłoby negatywnie wpłynąć na relacje polsko-ukraińskie. Tak więc nie sam wybór Nawrockiego jest problemem dla Ukraińców, ale to, jak się dalej potoczą polityczne scenariusze w Polsce
Według rozmówcy Wirtualnej Polski, w Ukrainie zauważono również, że w kampanii wyborczej Nawrocki kandydował z poparciem partii Kaczyńskiego.
- Po wybuchu wojny rząd PiS ruszył z pomocą Ukrainie. W Kijowie jest więc też wystarczająco dużo spokojnego podejścia do prezydentury prezesa IPN. W interesie Polski jest silna i niepodległa Ukraina. Jeśli nowy prezydent będzie to rozumiał i akceptował, o relacje między naszymi państwami można być spokojnym - podsumowuje Useinow.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski
