Nieoczekiwany zwrot po eksplozji w Biełgorodzie. Komunikat z Kremla
W czwartek po godz. 21 czasu polskiego w rosyjskim Biełgorodzie doszło do wybuchu. W wyniku zdarzenia trzy osoby trafiły do szpitali. Sprawę skomentował rosyjski MON: "podczas lotu samolotu Su-34 nad Biełgorodem doszło do nietypowego zejścia amunicji lotniczej" - przekazano w komunikacie.
Jak podaje kanał Mash, powołując się na mieszkańców rosyjskiego Biełgorodu, najpierw można było usłyszeć świst, a następie "głośny dźwięk, po którym zatrzęsło się jak podczas trzęsienia ziemi". "Po eksplozji na skrzyżowaniu Vatutin-Gubkin powstał ogromny krater. Kilka samochodów zostało uszkodzonych, w domach wybite zostały szyby" - czytamy.
Rosjanie przyznają. To był ich pocisk
Po godz. 23 czasu polskiego rosyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej wydało komunikat ws. wybuchu w Biełgorodzie. "Wieczorem 20 kwietnia podczas lotu samolotu Su-34 VKS nad miastem Biełgorod doszło do nietypowego zejścia amunicji lotniczej" - czytamy w komunikacie, który cytują rosyjskie media.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niedaleko miejsca wybuchu znajduje się jednostka medyczna Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i wieża telewizyjna.
Mash opublikował nagranie, które otrzymał od świadka - ten nagrał film kilka sekund po eksplozji. "Na środku ulicy znajduje się ogromny krater, fragmenty są rozrzucone na kilkadziesiąt metrów, w pobliskich budynkach wybite są szyby" - czytamy.
Jak przekazał gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow "na skrzyżowaniu jednej z centralnych ulic powstał ogromny lej o promieniu 20 metrów. Fala uderzeniowa uszkodziła kilka zaparkowanych samochodów i zerwała linie energetyczne" - napisał na Telegramie. Kilka godzin po zdarzeniu okazało się, że ranne zostały dwie kobiety.
Agencja Unian poinformowała, że hospitalizowana została także trzecia osoba. Emerytce wzrosło ciśnienie i musiała trafić pod opiekę lekarzy.
Wybuch w Biełgorodzie. Pocisk spadł na miasto
Na miejscu pojawiło się także wielu mieszkańców, którzy są przerażeni tym co się stało.
Miejsce wybuchu zostało już otoczone kordonem. "Nikt nie ma wstępu, nawet ci, którzy muszą wrócić do domu" - podaje Mash.
W sieci pojawiło się nagranie wykonane przez mieszkankę uszkodzonego bloku.
Siła wybuchu była tak duża, że jeden z samochodów znalazł się na dachu pobliskiego sklepu - podaje rosyjska RIA Novosti.
Kanał Nexta opublikował nagrania z chwili eksplozji.
Na miejscu pracują przedstawiciele rosyjskiego komitetu śledczego oraz funkcjonariusze ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych. W komunikacie rosyjskiego MON podkreślono, że w sprawie incydentu zostało już wszczęte dochodzenie.
Przeczytaj także: