Polska"Nieoceniająca" edukacja seksualna. Czarnek: Wara od naszych dzieci

"Nieoceniająca" edukacja seksualna. Czarnek: Wara od naszych dzieci

W czerwcu Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wezwał państwa członkowskie do zapewnienia dzieciom kompleksowej edukacji seksualnej. Do dokumentu odniósł się minister edukacji Przemysław Czarnek.

"Nieoceniająca" edukacja seksualna. Czarnek: Wara od naszych dzieci
"Nieoceniająca" edukacja seksualna. Czarnek: Wara od naszych dzieci
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. Ewa Walas

W poniedziałek szef resortu edukacji był gościem programu w TVP Info. Został poproszony m.in. o odniesienie się do czerwcowej rezolucji Parlamentu Europejskiego.

Jak zaznaczał prowadzący program, zdaniem PE "edukacja seksualna kierowana do osób małoletnich musi spełniać pewne unijne kryteria, w tym powinna być edukacją nieoceniającą".

- Jeśli państwo z Komisji Europejskiej (ministrowi prawdopodobnie chodziło o Parlament Europejski - red.) są jakoś niedoedukowani seksualnie, to niech się sami doedukują, a naszych dzieci proszę nie demoralizować. Wara od naszych dzieci - skomentował Czarnek.

Wyrok TK "zupełnie oczywisty"

Minister edukacji odniósł się również do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznał w czwartek, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Dzień wcześniej TSUE zobowiązał Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Z wyrokiem tym nie zgodził się Trybunał Konstytucyjny, który stwierdził, że jest on niezgodny z Konstytucją RP.

Zobacz też: Orzeczenie TK kontra wyrok TSUE. Prof. Łętowska nie ma wątpliwości. "Bardzo zła gra"

Jak stwierdził Czarnek, z perspektywy państwa polskiego, ważne są zarówno wyroki TK, jak i TSUE, ale tylko pod warunkiem, że trybunały te "trzymają się podstaw prawnych, bo na tym polega praworządność".

- Praworządność polega na tym, że organy władz publicznych, w tym organy sądowe, orzekają wyłącznie na podstawie przepisów prawa i w granicach przez te przepisy nakreślone - mówił minister.

Jego zdaniem, Trybunał Konstytucyjny orzekł "w pełni na podstawie obowiązujących przepisów czyli zgodnie z zasadą praworządności".

- Stwierdził coś, co jest zupełnie oczywiste. W sprawach nienależących do wyłącznych kompetencji Unii Europejskiej, najwyższą moc prawną obowiązującą na terenie RP ma Konstytucja RP - tłumaczył.

Grozi nam demontaż UE?

Szef resortu edukacji stwierdził też, że z jego perspektywy TSUE kompromituje Unię Europejską orzekając "bez jakichkolwiek podstaw prawnych, wbrew demokracji i praworządności, jednoosobowo próbując podważyć decyzje wypracowane w wyniku demokratycznych wyborów".

- Jakaś jedna pani Rosario Silva de Lapuerta mówi stop, tego nie będzie, ten organ nie działa, ta kopalnia zamknięta. To nie ma nic wspólnego z demokracją i praworządnością - powiedział Czarnek.

Minister dodał, że orzeczenia TSUE są "niebyłe i dla nas niewiążące w zakresie wymiaru sprawiedliwości".

- Dziś trzeba powstrzymać TSUE przed demontażem UE, bo to daleko nie pojedzie. Jeśli nie będziemy trzymać się zapisów traktatów, Unia Europejska prędzej czy później niestety się rozpadnie, co nie będzie dla nikogo korzystne, w tym dla nas. Trzeba powstrzymać TSUE przed demontażem UE, a demontażem nazywam działanie całkowicie poza granicami prawa i łamanie praworządności UE. (...) My nie łamiemy praworządności w Polsce, nie łamie Trybunał Konstytucyjny, bo po posługuje się podstawami prawnymi i orzeka w granicach swoich kompetencji - stwierdził.

Źródło: TVP Info

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (105)