Niemowlę zmarło w mieszkaniu. Jest decyzja w sprawie rodziców
Tragiczna śmierć 5-miesięcznego chłopca w Kaliszu. Rodzice przyznali się do braku opieki nad synkiem, w wyniku czego dziecko zmarło. Usłyszeli zarzuty.
18.09.2023 | aktual.: 18.09.2023 22:33
Tragiczne wydarzenie miało miejsce w sobotę, kiedy to po godzinie 13 w jednym z mieszkań na osiedlu Widok w Kaliszu, pogotowie zostało wezwane do pięciomiesięcznego niemowlęcia, które zaczęło sinieć. Lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził zgon dziecka.
Na miejsce zdarzenia przybyli również policjanci, prokurator oraz lekarz medycyny sądowej. Kryminalni zakończyli pracę na miejscu dopiero po godzinie 19. Wówczas to policja wyprowadziła z mieszkania rodziców zmarłego niemowlęcia.
Prokurator Maciej Meler poinformował, że przeprowadzono wstępne oględziny ciała zmarłego dziecka oraz zebrano wszelkie dostępne dane medyczne dotyczące stanu jego zdrowia. Dodał również, że na tym etapie śledztwa nie udało się stwierdzić żadnych widocznych obrażeń ciała, które mogłyby jednoznacznie wskazać przyczynę zgonu. W związku z tym, aby dokładnie ustalić mechanizm śmierci niemowlęcia, zdecydowano o przeprowadzeniu sekcji zwłok, która odbyła się w poniedziałek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ze wstępnych ustaleń nie stwierdzono, aby do śmierci dziecka przyczyniły się osoby trzecie. Tym niemniej, zlecono przeprowadzenie dalszych badań histopatologicznych, aby ustalić bezpośrednią przyczynę śmierci - powiedział prokurator Meler.
Po przesłuchaniu rodziców zmarłego dziecka, postawiono im zarzuty. Jak poinformował prokurator Meler, 43-letniej matce i 40-letniemu ojcu zarzucono, że nie dopełnili swojego obowiązku opieki nad małoletnim, co naraziło go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
"Będąc w stanie znacznej nietrzeźwości - w jednym przypadku ponad 2 promile alkoholu w organizmie - nie zachowali należytej pieczy, co w efekcie uniemożliwiło podjęcie stosownej reakcji podczas utraty funkcji życiowych przez małoletniego, co skutkowało jego śmiercią - powiedział prokurator.
Rodzice przyznali się do stawianych im zarzutów, zastosowano wobec nich dozór policji.
Czytaj także: