Niemieckie media: Tusk jak "kulawa kaczka"

Po zwycięstwie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich w Polsce toczy się polityczna rozgrywka o władzę, w której Donald Tusk jest w defensywie - komentują niemieckie media.

Donald Tusk
Kij�w, Ukraina, 10.05.2025. Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowj przed Pa�acem Maryjskim w Kijowie, 10 bm. Premier Donald Tusk przebywa w Kijowie, gdzie razem z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem i premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem spotka� si� z prezydentem Ukrainy Wo�odymyrem Ze�enskim w ramach tzw. koalicji ch�tnych. (jm) PAP/Darek Delmanowicz
Darek Delmanowicz
inwazja, koalicja ch�tnych, przybycie, wizyta, wojna, zagraniczna, w kijowie, wizyta zagraniczna, wizyty zagranicznejNiemieckie media: Tusk jak "kulawa kaczka"
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz
Violetta Baran

Dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ("FAZ") pisze o gospodarczych konsekwencjach wyborów prezydenckich w Polsce. Jak ocenia komentator gazety Andreas Mihm, wynik wyborów jest "gorzkim rozczarowaniem".

"Karol Nawrocki może być wprawdzie polityczną niewiadomą, ale awans narodowo-szowinistycznego historyka na najwyższy urząd w państwie jest niepokojącym sygnałem. Istnieje groźba kontynuacji obstrukcyjnego podejścia, które stosował prezydent Andrzej Duda z odsuniętego od władzy w 2023 r. PiS, wetując niezbędne reformy. Przyjazny UE rząd Donalda Tuska nie ma wystarczającej liczby posłów, aby uchylić prezydenckie weta. Paraliż polityczny i niestabilność, brak reorganizacji sądownictwa, które poprzedni rząd sobie podporządkował, utrudniają nowy początek. Rynki finansowe chłodno przyjęły zwycięzcę wyborów, wspieranego przez influencerów MAGA: spadły kursy akcji i złotego" - pisze dziennikarz "FAZ".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyzwania dla rządu Tuska. Zapytaliśmy w Sejmie o współpracę z Nawrockim

Autor zastrzega, że mimo wszystko polska gospodarka radzi sobie bardzo dobrze, a wzrost PKB jest jednym z najwyższych w UE.

"Ale ożywienie nie dodaje Donaldowi Tuskowi wiatru w żagle. Z politycznego punktu widzenia jest on i pozostanie 'kulawą kaczką'. Zapowiedziane wotum zaufania nie brzmi już jak nowy początek, ale raczej jak obrona" - pisze Mihm.

Jak ocenia, być może tylko przedterminowe wybory parlamentarne mogłyby zakończyć polityczny impas. "Wydaje się jednak mało prawdopodobne, aby koalicja Tuska była w stanie zebrać większość trzech piątych mandatów potrzebnych do przełamania weta prezydenta" - dodaje.

Dziwna nienawiść do Niemiec

Według niemieckiego dziennikarza dwie dekady po wejściu Polski do UE, które przyniosło gospodarczy sukces, głową państwa zostaje człowiek sprzeciwiający sie pogłębieniu projektu europejskiego, silniejszej integracji rynków, rozkwitowi liberalnych wartości czy ratyfikacji nowych umów o wolnym handlu, na przykład z krajami Ameryki Łacińskiej.

"A tego właśnie potrzebuje kontynent, będący pod militarną, gospodarczą i polityczną presją Rosji, Chin i USA. Fakt, że na Polskę, centrum władzy na wschodzie, nie można już liczyć w tej sprawie, jest porażką. Były duże nadzieje, że kraj ten powstrzyma siły odśrodkowe jako wiodący w Europie Środkowo-Wschodniej. Teraz siły odśrodkowe mogą się wzmocnić" - ocenia Mihm.

Jak dodaje, wynik wyborów w Polsce ma znaczenie dla Niemiec ze względu na silne więzi gospodarcze obu krajów, a także duże niemieckie inwestycje u sąsiada na wschodzie. "Tym bardziej dziwi tląca się nienawiść do Niemiec, która wielokrotnie rozpalała się podczas kampanii wyborczej. Nowa głowa państwa szczególnie wyróżniała się swoimi obelgami" - pisze Mihm.

Autor prognozuje, że w średniej i dłuższej perspektywie niestabilność polityczna w Polsce może zniechęcić zagranicznych inwestorów.

Tusk potrzebuje sygnału jedności koalicji

Z kolei korespondent nadawcy publicznego ARD Martin Adam pisze o kontynuacji politycznej walki w Polsce. "Wybory prezydenckie wywołały wstrząs w Warszawie i teraz wszyscy uczestnicy politycznej gry próbują odrobić straty" - ocenia Adam. I dodaje, że przede wszystkim premier Tusk stawia sprawę jasno: nie ma mowy o poddaniu się.

Jednak ponieważ Tusk wie, że nowy bliski PiS prezydent zapewne będzie próbował możliwie najbardziej spowolnić rząd, "potrzebuje sygnału jedności: zarówno w kraju, jak i na zewnątrz wobec UE, która po jego wyborze na premiera uwolniła ponad 100 miliardów euro zablokowanego finansowania - jako wotum zaufania dla nadchodzących reform, których wdrożenie jest obecnie mało prawdopodobne".

"Tusk liczy na większość parlamentarną swojego rządu. Jednak najwyraźniej zaskoczył swoim pomysłem własnych partnerów koalicyjnych. Oni również chcą wykorzystać ten moment i - jak na przykład marszałek Sejmu Szymon Hołownia - chcą renegocjować umowę koalicyjną" - relacjonuje korespondent ARD na portalu tagesschau.de.

"Zatruta propozycja" Kaczyńskiego

Tygodnik "Die Zeit" pisze, że wynik wyborów "zaostrzył konflikt, który towarzyszy proeuropejskiemu rządowi premiera Donalda Tuska od momentu objęcia przez niego władzy półtora roku temu".

"Koalicja rządząca Tuska stoi przed dylematem: czy trzymać się konfrontacji z prezydentem i pozostać w dużej mierze niezdolną do działania, czy też szukać kompromisu z PiS, swoim politycznym przeciwnikiem? W każdym razie PiS podjął już decyzję: stara się jeszcze bardziej osłabić i tak już kruchy rząd" - pisze Alexander Kauschanski w internetowym wydaniu tygodnika.

Jak relacjonuje, dzień po wyborach, zamiast świętować zwycięstwo swojego kandydata, Kaczyński przeszedł do ataku, wzywając rząd Tuska do dymisji i składając "zatrutą propozycję": powołanie bezpartyjnego "rządu technicznego".

PiS szykuje się na powrót do władzy

W odpowiedzi Tusk wystąpił do Sejmu o wotum zaufania dla swojego rządu. Jednak nawet gdy go uzyska, to "podstawowy problem pozostanie: jego koalicja - sojusz liberałów, lewicowców i konserwatywnych partii regionalnych - jest podzielona w wielu kwestiach, szczególnie jeśli chodzi o tematy społeczno-polityczne". "Planowane złagodzenie prawa aborcyjnego nie powiodło się w zeszłym roku z powodu sprzeciwu konserwatywnego partnera koalicyjnego - zanim jeszcze prezydent związany z PiS mógł go zawetować" - pisze Kauschanski.

Autor zastanawia się też, co w obecnej sytuacji może zrobić Tusk. "Liberalny sojusz rządowy będzie musiał jeszcze bardziej ograniczyć swoje ambitne plany. Aby poruszać się w codziennej polityce, Tusk będzie musiał zgodzić się na najniższy wspólny mianownik z PiS. Taki kurs nie przekona jednak ani zwolenników rządu, ani jego przeciwników" - pisze Kauschanski, dodając, że Polacy są coraz bardziej sfrustrowani politycznym impasem, a niezadowolenie prawdopodobnie zwiększy polaryzację społeczeństwa.

Jak ocenia, "nie jest pewne, czy rząd Tuska przetrwa do następnych wyborów parlamentarnych w 2027 roku". "W każdym razie PiS pod rządami Kaczyńskiego ma swój własny plan: chce zdemontować rząd Tuska. Im mniej szef rządu może zrobić, tym silniejsze wrażenie rozdartej, bezsilnej koalicji. Po zwycięstwie wyborczym ich kandydata ścieżka wydaje się wytyczona. PiS nie tylko chce zapewnić sobie prezydenta, ale także przygotowuje swój powrót do rządu" - czytamy w "Die Zeit".

Autor: Anna Widzyk / Deutsche Welle

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie

Kaczyński grzmi o "ataku na Polskę"
Kaczyński grzmi o "ataku na Polskę"
Drony nad Polską. Świat reaguje
Drony nad Polską. Świat reaguje
Polska dostała ostrzeżenie? Jest odpowiedź DORSZ
Polska dostała ostrzeżenie? Jest odpowiedź DORSZ
MSWiA o szczątkach dronów i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
MSWiA o szczątkach dronów i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
Mocna reakcja z MSWiA. "Pomyślałabym, że muszę uciekać z kraju"
Mocna reakcja z MSWiA. "Pomyślałabym, że muszę uciekać z kraju"
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Po ataku dronów. Włochy solidaryzują się z Polską
Po ataku dronów. Włochy solidaryzują się z Polską
Kolejne szczątki rosyjskiego drona w Lubelskiem. Wójt: "Widzę skrzydła i korpus"
Kolejne szczątki rosyjskiego drona w Lubelskiem. Wójt: "Widzę skrzydła i korpus"
NATO ws. dronów nad Polską. "Sojusz zareagował szybko i zdecydowanie"
NATO ws. dronów nad Polską. "Sojusz zareagował szybko i zdecydowanie"
Szukają szczątków dronów. W akcji 12 tys. policjantów
Szukają szczątków dronów. W akcji 12 tys. policjantów