Pomysł rządu technicznego do kosza. Kaczyński dostał "czarną polewkę"
Zaproponowany przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego pomysł powołania "rządu technicznego" z udziałem kilku partii nie powiedzie się. Przedstawiciele klubów i kół parlamentarnych odmawiają rozmów w tej sprawie - ustaliła WP.
Przedstawiciele klubów parlamentarnych Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego i koła partii Razem poinformowali Wirtualną Polskę, że nie wezmę udziału w spotkaniu zaproponowanym przez liderów PiS ws. powołania "rządu technicznego". - To inicjatywa medialna, polityczny teatr PiS, w którym nie weźmiemy udziału - przekazali nam m.in. Paweł Śliz z Polski 2050 i Maciej Konieczny z Razem.
Spotkanie zaproponował we wtorek szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. "Trzeba zrobić wszystko, żeby Polska była rządzona skutecznie i sprawnie do czasu wyborów parlamentarnych. Donald Tusk nie może być dłużej premierem" - napisał Błaszczak.
- To powinien być rząd fachowców, a szczegóły tych spotkań będą przekazywane po spotkaniach. Najpierw trzeba znaleźć większość - mówi WP poseł PiS Paweł Szefernaker.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamieszanie wokół spotkania Mentzena z Kaczyńskim. "Zwykłe baju, baju dla naiwnych"
Pomysł powołania rządu technicznego - z udziałem ekspertów i polityków różnych formacji - przedstawił w poniedziałek Jarosław Kaczyński. Pisaliśmy o tym w Wirtualnej Polsce. Chętna do rozmów była Konfederacja, ale Sławomir Mentzen - m.in. po wpisach rzecznika PiS Rafała Bochenka - uznał, że to "zasłona dymna" PiS.
Mentzen o ostatecznej decyzji w tej sprawie poinformuje na konferencji prasowej w Sejmie. Szef klubu Grzegorz Płaczek nie odpowiedział nam na pytanie o to, co zrobi jego formacja.
PiS nie ustaje w wysiłkach.
- Polacy dali czerwoną kartkę środowisku politycznemu Platformy Obywatelskiej, rządowi Donalda Tuska, wiceprzewodniczącemu PO Rafałowi Trzaskowskiemu. Myślę, że dzisiaj wśród tych, którzy tworzą tę koalicję, są osoby, które powinny się zastanowić, czy warto dalej "iść na ścianę" z tymi, którzy nie mają planu na Polskę, nie mają programu i próbują jednoczyć całą obecnie rządząca koalicję - mówi WP poseł PiS Paweł Szefernaker.
Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, nie jest przypadkiem, że to Błaszczak przejął inicjatywę w tej sprawie. Jego nazwisko pojawia się w kontekście dyskusji o zmianie prezesa partii na kongresie PiS pod koniec czerwca. Kaczyński może znów kandydować na prezesa, ale może też zaproponować inny wariant - i wskazać Błaszczaka jako następcę. Samemu przyjmując funkcję "prezesa honorowego".
Taki scenariusz jest omawiany w partii, choć wciąż jako "plotka" i "balon próbny", krążący w kuluarach.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski