Niemieckie media o złożu ropy na Bałtyku: Polska będzie się dzielić?

Odkryte przez Polskę złoże ropy na Bałtyku leży częściowo na niemieckim terytorium. Czy Polska będzie musiała dzielić się przychodami? – zastanawia się dziennik "Die Welt".

W?ochy Albin Marciniak
Fot. Albin Marciniak/East News, 12.01.2024. Statek wydobywczy Scarabeo 9, platforma wiertnicza koncernu Nassau. Port remontowy w Palermo, Morze Srodziemne, Sycylia, Wlochy.
Albin MarciniakNiemieckie media o złożu ropy na Bałtyku: Polska będzie się dzielić? Zdj. poglądowe
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Albin Marciniak
Katarzyna Staszko

Złoże ropy odkryte sześć kilometrów na północ od Świnoujścia jest większe niż największe pole naftowe Mittelplate na Morzu Północnym, z którego ropa naftowa jest wydobywana od 40 lat - pisze w środę, 23 lipca, dziennik "Die Welt". Jak informuje, część złoża znajduje się jednak na terytorium Niemiec.

"Podczas gdy Polska podkreśla narodowe znaczenie odkrycia, rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego potwierdza informacje WELT, że jest to również niemiecka ropa i gaz: ‘Złoże znajduje się na terytorium obu krajów'" - gazeta cytuje odpowiedź Ministerstwa Gospodarki, Infrastruktury, Turystyki i Pracy w Schwerinie. Jak dodaje, jest to prawdopodobnie "złoże Heringsdorf", w którym dokonano odwiertów jeszcze w czasach NRD.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tusk przypomniał się. "Bardziej rewolucja, niż rekonstrukcja"

W sytuacji, gdy Polska rozpocznie wydobycie, będzie to również zauważalne po stronie niemieckiej - ocenia dziennik.

Odwierty po niemieckiej stronie

Po stronie niemieckiej firma Neptun Energy, należąca do francuskiego koncernu Engie, wykonała już w przeszłości odwierty na złożu Heringsdorf. Jednak jakość surowca uznano za niewystarczającą, dlatego nigdy nie rozpoczęto wydobycia. "Najwyraźniej złoża znajdujące się dalej na wschód, prawdopodobnie na innych głębokościach, mają lepszą jakość ropy naftowej" - informuje gazeta.

Jak pisze "Die Welt", w rządzie Meklemburgii-Pomorza Przedniego nie wiadomo nic o aktualnych polskich planach związanych z wydobyciem ropy. "Wszystko inne byłoby zaskakujące: Polski obszar koncesyjny Wolin East 1 wykorzystywany przez (koncern) CEP kończy się dokładnie na granicy Niemiec i Polski. Geologia zazwyczaj nie trzyma się politycznie wytyczonych linii" - stwierdza dziennik.

Krytyka w Niemczech

"Die Welt" podkreśla, że po niemieckiej części wyspy Uznam polskie plany wydobycia ropy wywołały falę krytyki. "Nasza przyszłość nie polega na ropie naftowej z Morza Bałtyckiego, ale energii ze słońca, wiatru i biomasy" - gazeta cytuje słowa Tilla Backhausa, ministra klimatu, rolnictwa i ochrony środowiska Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Jego zdaniem projekt reprezentuje "zacofaną politykę przemysłową w zakresie polityki klimatycznej, która jest sprzeczna z interesami środowiska i turystyki po stronie niemieckiej".

Dziennik zauważa jednak, że rozbudowa infrastruktury służącej do pozyskiwania energii wiatrowej i słonecznej nie doprowadziła dotąd do znaczącego wyparcia paliw kopalnych na całym świecie. Nadal około 80 procent światowego zapotrzebowania na energię jest zaspokajane właśnie przez te surowce.

Holandia dzieli się przychodami

Jak pisze "Die Welt", na holendersko-niemieckim pograniczu również istnieją podziemne złoża ropy naftowej i gazu. Według informacji gazety holenderska spółka One Dyas ma planować eksploatację złoża gazu na Morzu Północnym, które rozciąga się także na niemieckim terytorium.

"Niemcy otrzymają część przychodów z tego tytułu. Jest to regulowane przez tak zwaną umowę o unitaryzacji między rządami w Hadze i Berlinie, która została podpisana dopiero na początku lipca" - czytamy.

Niemcy podpisały także trójstronny "traktat kopenhaski" z Holandią i Danią już w 1971 r., który reguluje wykorzystanie zasobów transgranicznych.

Czy to samo będzie możliwe z Polską? - zastanawia się dziennik. I zauważa, że po polskiej stronie "naturalnie" podkreśla się narodowe znaczenie odkrycia.

"Umowa o podziale zysków może zależeć od interpretacji przepisów UE, a także od gotowości Warszawy do uznania udziału Niemiec, jeśli w ogóle zostanie zarejestrowana" - stwierdza "Die Welt".

Opracowanie: Monika Stefanek

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Miedwiediew szydzi z Ukrainy. Mówi o "powrocie ziem do Rosji"
Miedwiediew szydzi z Ukrainy. Mówi o "powrocie ziem do Rosji"
"Spłacanie politycznych długów". Kaczyński atakuje po decyzjach sądów
"Spłacanie politycznych długów". Kaczyński atakuje po decyzjach sądów
Klamka zapadła. Fundacja musiała zwrócić pieniądze za spotkania-widmo
Klamka zapadła. Fundacja musiała zwrócić pieniądze za spotkania-widmo
Ukraina otworzy centra eksportu broni. Wskazano dwa europejskie miasta
Ukraina otworzy centra eksportu broni. Wskazano dwa europejskie miasta
Problemy z płatnościami BLIK. Sytuacja już opanowana
Problemy z płatnościami BLIK. Sytuacja już opanowana
Alert dla Dolnego Śląska. Rzeka przekroczyła stany alarmowe
Alert dla Dolnego Śląska. Rzeka przekroczyła stany alarmowe
Zaginięcie Igora na Maderze. Rodzina prosi o pomoc
Zaginięcie Igora na Maderze. Rodzina prosi o pomoc
Notowania Trumpa lecą w dół. Tak fatalnych ocen jeszcze nie było
Notowania Trumpa lecą w dół. Tak fatalnych ocen jeszcze nie było
Szef KOWR spotykał się z założycielem Dawtony. Hołownia unika przesłuchania [SKRÓT DNIA]
Szef KOWR spotykał się z założycielem Dawtony. Hołownia unika przesłuchania [SKRÓT DNIA]
Ukraina odzyskuje kolejne tereny. Syrski mówi o postępach
Ukraina odzyskuje kolejne tereny. Syrski mówi o postępach
"Tak skończy każdy". Tusk pokazał szczątki rosyjskich dronów
"Tak skończy każdy". Tusk pokazał szczątki rosyjskich dronów
Auto stanęło w płomieniach w Gliwicach. Policja ma nagranie
Auto stanęło w płomieniach w Gliwicach. Policja ma nagranie