PolskaNiemieckie media: Bunt kobiet w Polsce przeciwko rządom PiS

Niemieckie media: Bunt kobiet w Polsce przeciwko rządom PiS

Bunt kobiet może stać się prawdziwym problemem dla rządzącej w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwości (PiS), a nawet doprowadzić do jej upadku - pisze Gabriele Lesser w "Tageszeitung".

Niemieckie media: Bunt kobiet w Polsce przeciwko rządom PiS
Niemieckie media: Bunt kobiet w Polsce przeciwko rządom PiS
Źródło zdjęć: © PAP

"Po niemal całkowitym zakazie przerywania ciąży, 8 marca w Polsce ma ponownie dojść do protestów na masową skalę. Nowy ruch kobiet może stać się dla partii rządzącej PiS prawdziwym problemem" - pisze Gabriele Lesser w sobotnim wydaniu "Tageszeitung" (TAZ).

Warszawska korespondentka gazety zaznacza, że w przypadający w poniedziałek Dzień Kobiet odbędą się "czarne marsze", podczas których zbierane będą podpisy dla poparcia prawa do aborcji. Ta ustawodawcza inicjatywa ma być następnie dyskutowana w parlamencie.

"Wiele kobiet ma nadzieję, że presja ulicy skłoni rządzących narodowych populistów do zmiany postawy (w sprawie aborcji)" - czytamy w "TAZ".

Zobacz też: Daniel Obajtek. Kolejna publikacja "Gazety Wyborczej". Włodzimierz Czarzasty komentuje

Strajk Kobiet. Policzek wymierzony Polkom

Lesser przypomina, że w październiku 2020 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, iż "godność zapłodnionej komórki jajowej należy ocenić wyżej niż godność ciężarnej kobiety". "To był policzek wymierzony polskim kobietom, bezprecedensowe upokorzenie" - ocenia autorka.

Lesser zastrzega, że przerwanie ciąży jest ciągle jeszcze, przynajmniej teoretycznie możliwe, gdy ciąża jest skutkiem gwałtu lub gdy życie kobiety jest zagrożone. "Jednak często (lekarze) godzą się z utratą zdrowia przez kobiety" - podkreśla autorka. Na potwierdzenie przypomina historię Alicji Tysiąc - Polki, której pomimo groźby utraty wzroku, nie pozwolono na przerwanie trzeciej ciąży. "Dziś kobieta jest niezdolna do pracy i niemal niewidoma" - pisze Lesser.

Autorka zwraca uwagę, że 80 proc. Polek i Polaków uznało wyrok TK za niewłaściwy. Większość ankietowanych domaga się liberalizacji przepisów o aborcji.

Planowane przez władze publiczne napiętnowanie rzekomych "morderczyń dzieci" zakończyło się w rzeczywistości buntem przeciwko rządowi i kontrolowanemu przez niego Trybunałowi Konstytucyjnemu oraz Kościołowi katolickiemu. Lesser dodaje, że większość mężczyzn solidaryzuje się z protestem kobiet.

"Po wyroku TK polski parlament musi na nowo uchwalić prawo aborcyjne. Jeżeli PiS odważy się zrobić to bez konsultacji ze "Strajkiem kobiet", który jest najważniejszą tubą nowego polskiego ruchu na rzecz praw kobiet, może to oznaczać nawet koniec rządu PiS".

Autor: Jacek Lepiarz

Źródło: Deutsche Welle

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1119)