Niemiecka prokuratura chce umorzyć postępowanie przeciw esesmanowi z Auschwitz
Zdaniem biegłych 96-letni Hubert Zafke jest niezdolny do udziału w procesie z powodu demencji. Z tego powodu niemiecka prokuratura złożyła wniosek o umorzenie postępowania przeciwko sanitariuszowi z obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.
31.08.2017 16:59
- Demencja oskarżonego osiągnęła stopień uniemożliwiający mu obronę własnych interesów i przyjmowanie do wiadomości ze zrozumieniem wypowiedzi i oświadczeń prasowych, a także ustosunkowywanie się do takich oświadczeń - wyjaśnił rzecznik prokuratury w Schwerinie, stolicy Meklemburgii-Pomorza Przedniego.
Prokuratura swój wniosek uzasadnia ekspertyzami psychiatrów i rzeczoznawców sporządzonych na zlecenie prokuratury oraz oskarżycieli posiłkowych.
O co oskarżono sanitariusza z Auschwitz-Birkenau?
Hubert Zafke został oskarżony o współudział w zamordowaniu co najmniej 3681 osób, kiedy przez miesiąc pełnił służbę w obozie Auschwitz-Birkenau. Były esesman przybył do obozu w połowie sierpnia 1944 r. W tym czasie do obozu zagłady dotarło 14 pociągów z więźniami, z których większość została zamordowana w komorach gazowych.
Według prokuratury Hubert Zafke wiedział, że odbywa służbę w obozie zagłady. Wspierając struktury obozowe, esesman "uczestniczył w zagładzie" - napisano w akcie oskarżenia. On sam twierdzi, że jako sanitariusz opiekował się załogą KL.
Zafke był w 1948 roku skazany na ponad trzy lata więzienia przez polski sąd za przynależność do SS i służbę w Auschwitz. Po odbyciu kary zamieszkał w Meklemburgii w NRD.
Sąd nie chciał rozpocząć procesu
Proces przeciwko byłemu sanitariuszowi rozpoczął się w listopadzie 2015 r. przed sądem w Neubrandenburgu. Początkowo Sąd Krajowy w Neubrandenburgu odmawiał rozpoczęcia procesu ze względu na wiek oskarżonego. Dopiero po interwencji sądu wyższej instancji postępowanie zostało wdrożone.
Wiceprezydent Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego/Auschwitz (MKO) Christoph Heubner zarzucił sędziom Sądu Krajowego w Neubrandenburgu stosowanie "strategii blokowania" procesu i "lodowaty brak zainteresowania" losami ofiar, charakterystyczny przez dziesięciolecia dla niemieckiego wymiaru sprawiedliwości.
Na jesieni 2016 roku proces przerwano ze względu na zakwestionowanie bezstronności części składu sędziowskiego.
Agencja dpa pisze, że proces był prawdopodobnie ostatnią próbą rozliczenia nazistowskich zbrodni.