Niemcy zaproszą Tuska na rocznicę zburzenia muru berlińskiego
Premier Donald Tusk zostanie zaproszony na niemieckie uroczystości związane z 20. rocznicą obalenia muru berlińskiego - dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna" w MSZ. Niemiecki scenariusz początkowo zakładał obecność tylko czterech przywódców: Stanów Zjednoczonych, Rosji, Francji i Wielkiej Brytanii.
Dziewiątego listopada na uroczystości obalenia muru berlińskiego z Polski miał pojechać były prezydent i przywódca "Solidarności" Lech Wałęsa. Oficjalnego zaproszenia nie dostał żaden urzędujący polski polityk. Ta informacja zelektryzowała polskie media i opozycję.
Szef kancelarii prezydenta Władysław Stasiak uważa, że do Berlina powinien zostać zaproszony przedstawiciel rządu. Poseł PiS Paweł Kowal twierdzi, że brak zaproszenia to wynik sporu o interpretację wydarzeń w 1989 roku.
Szef MSZ Radosław Sikorski łagodził zamieszanie, argumentując, że do obchodów zostało jeszcze siedem tygodni i że jeszcze nikt nie dostał zaproszenia.
"Dziennik Gazeta Prawna" dowiedział się w MSZ, że zaproszenia dla Polski i dla innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej nie było. To Angela Merkel decydowała, żeby do Berlina zaprosić Nicolasa Sarkozy'ego, Gordona Browna, Władimira Putina oraz byłego prezydenta USA Billa Clintona zamiast Baracka Obamy.
Niemcy zmienili jednak scenariusz. MSZ potwierdziło gazecie, że Niemcy postanowili zaprosić polskiego premiera na uroczystości.