Niemcy. Tragiczny wypadek pod Koblencją. Balon runął na ziemię
Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne w wypadku balonu na gorące powietrze w okolicach niemieckiej Koblencji. Tragedia wydarzyła się podczas lądowania.
Balon rozbił się między miejscowościami Urbar a Sankt Goarshausen - ok. 45 km na południe od Koblencji - podaje rheinpfalz.de. Wypadek wydarzył się, kiedy balon w niedzielny wieczór rozpoczął manewr lądowania.
Jak wynika z komunikatu policji, kosz kilka razy z ogromną siłą uderzył o ziemię. Wtedy na zewnątrz wypadły cztery z siedmiu osób, które leciały balonem. Następnie balon znów podniósł się do góry, a później został zepchnięty przez wiatr na drzewa, na których się ostatecznie zatrzymał.
Zginął pilot, a dwie osoby zostały ciężko ranne. Poturbowani są również uczestnicy lotu, którzy wypadli z kosza po pierwszych zderzeniach z ziemią.
Podczas akcji ratunkowej konieczne było wstrzymanie ruchu na linii kolejowej w okolicach Oberwesel.
Przyczyny tragedii wyjaśnia komisja ds. wypadków lotniczych oraz policja. Ze wstępnych informacji wynika, że pilota zaskoczyło nagłe uderzenie podmuchu wiatru kilkaset metrów przed miejscem wypadku.
Wypadek wydarzył się w pobliżu Lorelei, skały nad Renem niedaleko Sankt Goarshausen, miejsca związanego z wieloma legendami.