Niemcy w tarapatach. Czarne chmury nad Berlinem

Brytyjski tygodnik "The Economist" uważa, że niemiecka gospodarka - europejski motor napędowy - znalazła się w poważnym kryzysie. "Ostatni raz Niemcy były w takim kryzysie pod koniec lat 90." - czytamy.

Olaf Scholz
Olaf Scholz
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/FILIP SINGER
Tomasz Waleński

07.09.2023 | aktual.: 07.09.2023 09:54

Niemiecka gospodarka mierzy się z wielowymiarowymi problemami, z których największe to podatność na zawirowania geopolityczne, wyzwania związane z transformacją ekologiczną i starzejące się społeczeństwo - ocenił tygodnik "The Economist".

Reformy zapoczątkowane przez Gerharda Schroedera i sprzyjającą rozwojowi gospodarczemu polityką jego następczyni Angeli Merkel pozwoliły na utworzenie 7 mln nowych miejsc pracy, a w latach 2005-19 niemiecka gospodarka zwiększyła się o 24 proc.

Teraz model gospodarczy Berlina czekają jednak poważne zawirowania. Jak podkreśla brytyjski tygodnik - nad Sprewą w siłę rośnie populizm - Alternatywa dla Niemiec (AfD) osiąga w sondażach ponad 20 proc. poparcia, natomiast wskaźnik PMI (indeksu nabywczego inwestorów) jest tak niski, jak na początku pandemii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak dodał, najbardziej niepokojące jest jednak to, że niemiecki model ekonomiczny - chwalony do tej pory za bliską współpracę między związkami zawodowymi i pracodawcami oraz równomierne dystrybuowanie bogactwa w państwie - wydaje się niezdolny do wygenerowania wzrostu i stworzenia usług publicznych zaspokajających oczekiwania społeczeństwa.

Piętrzące się problemy za Odrą

W latach 2019-28 niemiecka gospodarka urośnie o 8 proc. W tym samym czasie PKB Francji zwiększy się o 10 proc., Holandii o 15 proc., USA o 17 proc., a Polski o blisko 30 proc. - wynika z prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego

Drugim największym problemem niemieckiej gospodarki jest transformacja ekologiczna, której celem jest dojście do gospodarki zeroemisyjnej. Według pierwotnego, opracowanego ponad dekadę temu planu, Niemcy miały zrezygnować z elektrowni atomowych i zastąpić je tanim gazem z Rosji i źródłami odnawialnymi. Obecnie ten plan nie wydaje się możliwy do realizacji - podkreślił "The Economist".

Trzecim największym wyzwaniem, przed którym staje niemiecka gospodarka jest starzejące się społeczeństwo, przez co coraz trudniej będzie znaleźć wystarczająco wielu pracowników. Bez zwiększenia imigracji lub odsetka pracujących kobiet i seniorów, do 2035 r. Niemcy stracą 7 z 35 mln pracowników - prognozuje brytyjski magazyn.

"Ostatni raz Niemcy były w takim kryzysie pod koniec lat 90., kiedy 'The Economist' opisywał je jako 'chorego człowieka strefy euro'. Niemieccy politycy przystąpili wówczas do bolesnych reform, którym pomogły sprzyjające trendy światowej gospodarki, w tym boom na rynkach wschodzących. Teraz nic nie wskazuje na powtórzenie się tego boomu" - podsumował brytyjski tygodnik.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (55)