Niemcy o Polsce. "Silna jak nigdy"
Polska jest silniejsza niż kiedykolwiek, a wojna na Ukrainie sprawiła, że stała się centralnym graczem w polityce europejskiej - ocenia niemiecki "Die Welt". Dziennik dodaje, że to wyzwanie dla Brukseli.
"Rzadko kiedy wywiady polityków w polskich magazynach informacyjnych wywołują echa poza granicami kraju. Ale kiedy Jarosław Kaczyński rozmawia z prasą, dyplomaci w Brukseli czy Berlinie też uważnie czytają. Bo to, co mówi lider narodowo-konserwatywnej partii rządzącej PiS i najpotężniejszy polityk w kraju, często jest nie tylko prowokacyjne, ale ma też charakter wyznaczający trendy w polskiej polityce" - zauważa gazeta.
"Jeśli dotyczy to również wywiadu, jakiego Kaczyński udzielił tygodnikowi 'Sieci', to nie wróży to dobrze - mogli pomyśleć w budynku Berlaymont, siedzibie Komisji Europejskiej. W wywiadzie prezes PiS zapowiedział kurs konfrontacyjny z Brukselą" - pisze "Welt".
Niemcy o słowach prezesa PiS: nowością są warunki ramowe
- Nie pasujemy do niemiecko-rosyjskich planów dla Europy - niemiecki dziennik przytacza słowa Kaczyńskiego. I zwraca uwagę, że według prezesa PiS "niezależna, silna gospodarczo, społecznie i militarnie Polska jest przeszkodą" dla Berlina i Moskwy.
"Takie tony jak te (...) nie są niczym nowym. Nowością są jednak warunki ramowe: Polska - i Kaczyński ma w tym względzie rzeczywiście rację - jest silna jak nigdy dotąd. Wojna Rosji na Ukrainie sprawiła, że Polska, państwo frontowe, stała się centralnym aktorem w polityce europejskiej".
"To z kolei stawia przed Brukselą wyzwania", bowiem Polska z 38 milionami mieszkańców "jest jednym z największych krajów UE. Z potężną armią, która wkrótce będzie największa w Europie, Polska zabezpieczy wschodnią flankę NATO" - pisze "Welt".
- Polska wyrosła na centralnego partnera polityki bezpieczeństwa USA w Europie - powiedział w rozmowie z "Die Welt" warszawski szef amerykańskiego think tanku German Marshall Fund Michał Baranowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Klub Milionerów" Kaczyńskiego. Gowin: to bolesny rachunek sumienia Zjednoczonej Prawicy
Nie pozostanie to bez konsekwencji dla międzynarodowej pozycji Polski. Polska gospodarka również rozwija się dynamicznie, w niektórych przypadkach rośnie o ponad 5 procent rocznie. A kraj ten jest prawie niezależny energetycznie od Rosji, ma terminal skroplonego gazu ziemnego na wybrzeżu Morza Bałtyckiego, otwiera w tym roku gazociąg, którym będzie sprowadzany gaz z Norwegii do Europy Środkowej, a także wchodzi w energetykę jądrową.
"Polska jest hubem dla zachodnich dostaw broni"
"Wszystko to są tak naprawdę warunki wstępne do zajęcia pozycji formacyjnej w UE" - podkreśla niemiecka gazeta.
"Najwyraźniej KE nie znalazła jeszcze odpowiedzi na pytanie, jaką rolę można przypisać Polsce. W każdym razie traktuje Warszawę inaczej niż Budapeszt. Uruchomiła przeciwko Węgrom tzw. mechanizm praworządności. (...) Polska natomiast została oszczędzona" - pisze "Welt".
Według gazety, sprawa ujawnia dylemat, jaki KE ma z Polską: "Węgry otwarcie krytykują politykę sankcji UE wobec Rosji, nie zezwalają na dostawy broni na Ukrainę przez swoje terytorium, a węgierscy urzędnicy grzmią przeciwko UE. Polscy politycy też to robią, ale jeśli chodzi o Ukrainę, Polska jest bardziej europejska niż ktokolwiek inny".
Od 24 lutego granicę z Polską przekroczyło ponad 5 mln uchodźców. Tam spotkali się z przeogromną chęcią pomocy. W Polsce powagę sytuacji zrozumiano bardzo wcześnie - tłumaczy Baranowski. - Zaangażowanie Warszawy w pomoc uchodźcom, ale także dostawy broni, pozytywnie zmieniły wizerunek Polski za granicą - ocenia ekspert.
Polska jest hubem dla zachodnich dostaw broni i sama jest największym europejskim dostawcą dla ukraińskiej armii. I na tym się nie kończy.
"Wojsko jest polską walutą wpływu"
- Polska masowo kupuje sprzęt wojskowy, zwłaszcza w Korei Południowej i USA - i to głównie to, co jest dostępne teraz lub bardzo szybko. Wiele decyzji zakupowych nie jest idealnych w odniesieniu do polskiej branży lub istniejącego sprzętu. Ale szybkość oczywiście jest na pierwszym miejscu - uważa polski analityk wojskowy Jarosław Wolski.
Polska pozyskuje między innymi ponad 1000 czołgów, setki haubic, wyrzutnie rakiet HIMARS oraz najnowocześniejsze samoloty F-35.
- Polska będzie miała wkrótce bardzo dużą armię - mówi Wolski. Jak wyjaśnia, "bardzo duża" oznacza, że Polska będzie miała jedną z największych armii NATO.
"Obok gospodarki, wojsko jest polską walutą wpływu. Bo jeśli agresywna Rosja będzie stanowiła trwałe zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy, a tego należy się spodziewać nawet po zawieszeniu broni na Ukrainie, Polska ma potencjał, by stanąć u boku kluczowych krajów UE, czyli Niemiec i Francji" - czytamy na łamach "Die Welt".