Niemcy mówią "nie" meczetowi. Władze liczą straty

Mieszkańcy bawarskiego Kaufbeuren podjęli decyzję w sprawie budowy nowego meczetu. W referendum opowiedzieli się przeciw nowej świątyni dla muzułmanów na miejskim terenie. Burmistrz mówi o utraconej szansie, a meczet może i tak powstać - na prywatnym gruncie.

Niemcy mówią "nie" meczetowi. Władze liczą straty
Źródło zdjęć: © PAP | DPA/Axel Heimken
Arkadiusz Jastrzębski

23.07.2018 | aktual.: 23.07.2018 16:20

Decyzja ws. nowego meczetu w Kaufbeuren zapadła w niedzielnym referendum. Przeciwko oddaniu miejskiego terenu pod budowę muzułmańskiej świątyni było 60 proc. głosujących. Za inwestycją opowiedziało się 40 proc. uczestników referendum.

W głosowaniu wzięło udział 45 proc. uprawnionych, ale byłoby ono ważne już przy udziale 20 proc.

Meczet miał powstać na terenie przemysłowym w Kaufbeuren - mieście powiatowym liczącym ok. 45 tys. mieszkańców. Inwestycja podzieliła jednak mieszkańców.

Przedłużone ramię Erdogana

Władze miejskie chciały negocjować z turecko-islamskim stowarzyszeniem kulturalnym, które miało otrzymać teren w ramach umowy tzw. dziedzicznego prawa zabudowy na okres do 99 lat. W zamian za to władze miały mieć prawo głosu w prowadzeniu meczetu.

Przeciwnicy inwestycji zebrali ok. 3,2 tys. podpisów przeciwko budowie, o 900 więcej niż wymaga tego referendum. Projekt krytykowano dlatego, że meczet miał powstać pod skrzydłem Turecko-Islamskiej Unii Instytucji Religijnych (DITIB), która uchodzi za "przedłużone ramię" prezydenta Turcji Erdogana.

"Utracona szansa"

Referendum nie oznacza, że w Kaufbeuren nie powstanie nowy meczet. Miejscowe stowarzyszenie kulturalne może bowiem nabyć prywatny teren i wybudować na nim świątynię.

Burmistrz miasta Stefan Bosse (CSU), komentując wynik niedzielnego głosowania, podkreślił, że "bardzo wysoka frekwencja" wskazuje na to, że temat ten jest bliski mieszkańcom. Dodał jednak, że dyskusja przed referendum została w dużej mierze "przyćmiona przez większe problemy, takie jak stosunki z Turcją czy problem migracji".

Jeśli DITIB znajdzie prywatną działkę pod budowę meczetu, miasto nie będzie już miało na to wpływu. - Będzie to utracona szansa - skomentował Bosse.

dpa/dom

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (327)