Niemcy: ministrowie za restrykcjami na rynku pracy
Ministrowie pracy i spraw socjalnych 16 niemieckich
krajów związkowych poparli czasowe ograniczenie dostępu do
unijnego rynku pracy oraz rynku usług dla pracowników i firm z
krajów środkowoeuropejskich.
Proponowane okresy przejściowe dają krajom członkowskim oraz krajom wstępującym taką ochronę, jaka jest konieczna oświadczyli w czwartek ministrowie uczestniczący w konferencji w Poczdamie. Według nich czasowe ograniczenie w dostępie do rynku pracy ochroni pracowników krajów członkowskich przed utratą stanowisk. Z kolei kraje nowoprzyjęte nie będą narażone na odpływ fachowców.
Sygnatariusze deklaracji podkreślili, że okresy przejściowe są tak elastyczne, że możliwe jest ich skrócenie, jeżeli pozwoli na to sytuacja. Unia domaga się siedmioletniego ograniczenia dostępu do rynku pracy. Celowość restrykcji ma być zbadana po trzech latach.
Ministrowie pracy zwrócili się jednocześnie do rządu federalnego o ustalenie, czy i w jakich branżach niemiecki rynek pracy może zostać otwarty jeszcze przed upływem okresu przejściowego. Możliwie wczesne otwarcie powinno nastąpić wszędzie tam, gdzie ze względu na sytuację na rynku pracy oraz ze względów gospodarczych jest to sensowne - czytamy w deklaracji.
Uczestnicy konferencji uznali, że nie ma innej możliwości niż poszerzenie Unii Europejskiej na wschód. Według nich, kraje kandydujące osiągnęły już teraz duże postępy w reformowaniu swych gospodarek. Proces transformacji jest jednak daleki od zakończenia - podkreślono. W przypadku Polski dotyczy to rolnictwa, przemysłu spożywczego oraz górnictwa i hutnictwa.(ck)