ŚwiatNiemcy kłócą się ws. "Centrum przeciwko Wypędzeniom"

Niemcy kłócą się ws. "Centrum przeciwko Wypędzeniom"

Niemiecka SPD skrytykowała partie chadeckie za zapowiedź utworzenia w Berlinie "Centrum przeciwko Wypędzeniom". Powstanie takiej placówki w stolicy Niemiec przewiduje opublikowany na początku tygodnia program wyborczy CDU/CSU.

13.07.2005 | aktual.: 13.07.2005 20:53

Chadecy zapowiedzieli, że chcą "w duchu pojednania" utworzyć "Centrum przeciwko Wypędzeniom", jako "symbol przypominający o krzywdzie wypędzenia", a równocześnie potępić w ten sposób "raz na zawsze" wypędzenia.

Przedstawiony przez kandydatkę na stanowisko kanclerza Niemiec Angelę Merkel program ma być podstawą działania rządu w przypadku zwycięstwa chadeków w jesiennych wyborach do Bundestagu.

Socjaldemokratyczni deputowani Markus Meckel i Gert Weisskirchen ostrzegli w wydanym w Berlinie oświadczeniu, że realizacja projektu nie tylko nie przyniesie pojednania, lecz wręcz przeciwnie "doprowadzi do poważnego obciążenia niemiecko-polskich stosunków". "Świadczą o tym pierwsze reakcje z Warszawy na tę wyborczą zapowiedź" - dodają autorzy oświadczenia.

Meckel i Weisskirchen przypomnieli, że już wcześniejsze próby Niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) utworzenia takiej placówki, jak również działalność założonego przez funkcjonariuszy BdV "Pruskiego Powiernictwa" wywołały poważne napięcia pomiędzy Polską i Niemcami.

Rząd Gerharda Schroedera postanowił wspólnie z Polską i innymi krajami środkowoeuropejskimi utworzyć sieć instytucji "Pamięć i Solidarność". Ponowna dyskusja o "Centrum przeciwko Wypędzeniom" spowoduje, że polsko-niemieckie stosunki znajdą się znów w ślepym zaułku - ostrzegają politycy SPD.

Projekt budowy w Berlinie "Centrum przeciwko Wypędzeniom" forsuje przewodnicząca Niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach. W 2000 roku Steinbach powołała prywatną fundację, której celem jest utworzenie placówki. W przypadku objęcia władzy przez chadeków projekt ziomkostw otrzyma wsparcie ze strony rządu.

Plany Steinbach wywołały zaniepokojenie w Polsce i Czechach. Oba kraje obawiają się, że znajdująca się pod wpływem ziomkostw placówka może przedstawiać w sposób jednostronny wydarzenia związane z przymusowym wysiedleniem Niemców po II wojnie światowej.

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)