ŚwiatNiemcy. Bundestag uchwalił pierwszą część tzw. pakietu migracyjnego

Niemcy. Bundestag uchwalił pierwszą część tzw. pakietu migracyjnego

Niemiecki parlament przyjął kontrowersyjną ustawę dot. migracji. To najważniejsza część tzw. pakietu migracyjnego. Ma on uporządkować niemieckie prawo azylowe i migracyjne.

Niemcy. Bundestag uchwalił pierwszą część tzw. pakietu migracyjnego
Źródło zdjęć: © DW/picture-alliance/dpa/P.Pleul
Arkadiusz Jastrzębski

07.06.2019 23:16

Bundestag przyjął zmiany w przepisach w głosowaniu imiennym. Piątkowa nowelizacja przewiduje rozszerzenie możliwości stosowania aresztu deportacyjnego i ograniczenie świadczeń dla osób ubiegających się o azyl w Niemczech.

Za rządowym projektem głosowało 372 posłów, 159 było przeciw, a 11 wstrzymało się od głosu. Zmiana przeszła mimo ostrych protestów ze strony opozycji i organizacji pozarządowych.

Projekt zakłada m.in., że osoby przewidziane do wydalenia z Niemiec można będzie łatwiej osadzić w areszcie deportacyjnym, ale także przetrzymywać w więzieniach w odrębnych celach, bez kontaktu z innymi osadzonymi. Termin wydalenia z Niemiec nie będzie im już podawany wcześniej.

Ustawa o uporządkowanym powrocie wprowadza również nowy status: "tolerowanie osób o nieustalonej tożamości". Chodzi tu o osoby, które starają się uniknąć wydalenia z Niemiec przez podawanie władzom fałszywych danych osobowych.

- Osoby, którym nie przysługuje prawo pobytu w Niemczech, będą musiały je opuścić - powiedział minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer podczas - gorącej chwilami - debaty w Bundestagu.

- Nakaz opuszczenia Niemiec będzie musiał zostać zrealizowany - podkreślił.

Chodzi tu o konsekwentne postępowanie z tymi migrantami, którzy nie mają żadnych podstaw prawnych do pozostania w Niemczech. Seehofer określił nową ustawę jako "punkt zwrotny w naszej polityce migracyjnej". - W ten sposób, Niemcy otrzymują najnowocześniejszą ustawę integracyjną - dodał.

Ostra krytyka ze strony opozycji

Partia Lewica i Zieloni ostro skrytykowali poważną ingerencję w prawa podstawowe osób poszukujących schronienia w Niemczech oraz zbyt szybkie tempo procedowania ustawy w Bundestagu.

Posłanka Lewicy Ulla Jelpke mówiła o "bezprzykładnym ataku" na ich prawa, a poseł Zielonych Filiz Polat o "czarnym dniu dla demokracji". Jego zdaniem, pakiet migracyjny jest w gruncie rzeczy "pakietem wykluczeniowym i wydaleniowym", a rząd utracił miarę w swej polityce migracyjnej.

Polat podkreślił, że niemiecka konstytucja odnosi się do wszystkich ludzi niezależnie od ich pochodzenia i obejmuje także tych, którym odmówiono azylu w Niemczech.

Posłanka partii FDP Linda Teuteberg zarzuciła koalicji rządowej "fuszerkę". W jej przekonaniu ustawa o uporządkowanym powrocie sprawia, że niemieckie prawo azylowe i prawo pobytowe staje się nieprzejrzyste i podatne na błędy.

Bernd Baumann z partii AfD powiedział, że mamy do czynienia z "katalogiem zapowiedzi i obietnic bez pokrycia", które nie wprowadzą ani porządku, ani nie przyczynią się do powrotu niepożądanych migrantów z Niemiec do ich krajów pochodzenia.

Wątpliwości ze strony organizacji

Swoje wątpliwości wobec nowej ustawy zgłosiło wiele organizacji pozarządowych. Skrytykowały one zwłaszcza ostre przepisy odnoszące się do wydalania z Niemiec niepożądanych migrantów.

Organizacja Pro Asyl wystąpiła z apelem do posłów, aby nie uchwalali ustawy o uporządkowanym powrocie, ponieważ w rzeczywistości powinna nosić ona nazwę "ustawy 'wynoście się'".

Wiceprzewodnicząca klubu poselskiego partii SPD w Bundestagu Eva Högl odrzuciła zarzuty opozycji jako bezpodstawne.

- Cały pakiet migracyjny natomiast opiera się na zasadach humanitarnego prawa azylowego, nowoczesnej ustawie migracyjnej, zasadach integracji oraz jasnych przepisach dotyczących deportacji osób niepożądanych - mówił.

- Kto nie otrzymał w Niemczech azylu i nie może tu pozostać na innych zasadach, ten musi Niemcy opuścić - podkreślała Högl.

DW, afp, epd, kna, dpa / jak

Przeczytaj też:

Źródło artykułu:Deutsche Welle
niemcybundestagustawa
Zobacz także
Komentarze (231)