Nieludzkie traktowanie w brytyjskim domu opieki. Rodzina nagrywała personel
Pensjonariuszka domu opieki w Wielkiej Brytanii była źle traktowana w jednym z droższych placówek opiekuńczych dla starszych osób. Pracownicy zachowywali się wobec niej arogancko, śmiali się, krzyczeli i szarpali przerażoną kobietę. Dzięki nagraniom, jakie uzyskała rodzina, wobec zarządu Reigate Grange w Surrey w Wielkiej Brytanii dochodzenie wszczęła komisja do spraw jakości opieki.
Sprawa wstrząsnęła brytyjskimi mediami w zeszłym roku. Rodzina Ann King, podopiecznej prestiżowego i kosztownego domu opieki w Surrey, zaczęła podejrzewać, że drogo wcale nie musi znaczyć dobrze.
Swoje domysły bliscy kobiety postanowili zweryfikować. Syn Ann, Richard Last zainstalował w jej pokoju kamerę, którą umieścił przy nocnym stoliku. Okazało się, że pracownicy z całą pewnością nie zachowywali się wobec starszej pani profesjonalnie. Wyśmiewali ją, przeklinali i brutalnie traktowali.
Na jednym nagraniu, gdy zdezorientowana staruszka pyta "Gdzie ja jestem?", pielęgniarz przybliża do niej twarz i patrząc jej prosto w oczy, mówi arogancko: "Jesteś w piep... domu". Inni wcale nie byli lepsi. Kolejne fragmenty nagrań pokazują, jak sprzątaczka uderza ją szmatą używaną do czyszczenia toalety, wygraża i poniża ją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdarzało się też, że pacjentka była brutalnie wywlekana z łóżka. Nikt nie starał się jej niczego tłumaczyć, uspokajać ją, pracownikom brakowało empatii, cierpliwości i profesjonalnego podejścia do swoich obowiązków.
Jak podaje "Guardian", dom, w którym pobyt kosztuje 2400 funtów tygodniowo, prowadzony jest przez Signature Senior Living. Sieć opiekuje się ponad 2000 mieszkańców i ostatecznie jest własnością wartego 150 miliardów funtów kanadyjskiego inwestora instytucjonalnego funduszu emerytalnego.
Nieludzkie traktowanie w brytyjskim domu opieki. Rodzina nagrała personel
Teraz, jak donosi gazeta, ruszyło dochodzenie, którego przedmiotem są możliwe uchybienia Reigate Grange w zapewnieniu bezpiecznej opieki i leczenia. Rzecznik Signature Senior Living już po zeszłorocznej publikacji w brytyjskich mediach powiedział, że zachowanie osób opiekujących się panią King w czasie, gdy dokonano nagrań, było naganne. Osoby te zostały już zwolnione. Kierownik domu, wobec którego toczy się obecnie dochodzenie karne, przeniósł się do pracy w innym domu Signature po ukazaniu się materiału filmowego.
Zarządca domu zapewnił, że oferuje teraz rodzinom możliwość zainstalowania kamer w pokojach zajmowanych przez pacjentów z demencją. Bliscy mogą na bieżąco oglądać nagrania.