Erytrea
Jeszcze cztery lata temu nielegalni uciekinierzy z Erytrei, którzy próbowali dopłynąć do Europy, byli liczeni w setkach. W 2014 r. uformowali falę liczącą 34 tys. ludzi.
Tym niewielkim państwem we wschodniej Afryce od 1993 r. roku rządzi ten sam prezydent, Isajas Afewerki, a legalna jest tylko jedna partia. Kraj ucierpiał przez prowadzone w latach 90. XX w. wojny, ale przede wszystkim przez fatalny stan gospodarki opartej na rolnictwie, któremu nie sprzyjają także nawiedzające ten region susze. W kwestii wolności mediów serwis BBC News porównał Erytreę do Korei Płn. Ale podobieństwa się na tym nie kończą - oba kraje są zamknięte na przybyszów z zewnątrz, a ich rządy oskarżane o wyjątkową opresyjność wobec własnych obywateli.
Na zdjęciu: młody Włoch uczy jazdy na deskorolce 15-letniego imigranta z Erytrei; Lampedusa, 20 lutego 2015 r.