Niejasne szanse Balcerowicza na prezesa Banku Światowego
Jako "wczesną spekulację prasową" określił
w poniedziałek polski dyplomata wymienienie przez sobotni "New
York Times" prezesa Narodowego Banku Polskiego Leszka Balcerowicza
w gronie ewentualnych kandydatów na prezesa Banku Światowego.
21.02.2005 | aktual.: 22.02.2005 08:20
To teoretyczna lista niewiele mająca wspólnego z rzeczywistością - powiedział PAP zastrzegający sobie anonimowość dyplomata o podanej w "New York Timesie" krótkiej liście domniemanych kandydatów na następcę obecnego prezesa banku Jamesa Wolfensohna, który kończy w tym roku swoją kadencję.
Zdaniem dyplomaty, szanse Balcerowicza zależą głównie od dwóch czynników: "stanowiska administracji USA oraz woli samego prezesa NBP". Nie wiem czy prezes sam tego chce; mówił, że nie jest zainteresowany pracą w międzynarodowych instytucjach finansowych. Więc to chyba na razie tylko bardzo wczesna spekulacja prasowa - powiedział dyplomata.
Dodał też, że polska dyplomacja nie jest zaangażowana w promowanie kandydatury Balcerowicza.
Leszek Balcerowicz był już wymieniany kilka lat temu jako kandydat na dyrektora zarządzającego Międzynarodowego Funduszu Walutowego, następcę Michela Camdessusa. Dyrektorem został jednak wtedy Horst Koehler, obecny prezydent Niemiec.
O ile stanowisko szefa MFW tradycyjnie przypada Europejczykowi, to prezesami Banku Światowego zawsze zostają Amerykanie.
Obecny prezes James Wolfensohn jest Australijczykiem, ale mieszka od lat w USA i aby kandydować na szefa Banku Światowego, musiał przyjąć obywatelstwo amerykańskie.
Tomasz Zalewski