Bariera nie do przejścia. Nagranie z granicy z Białorusią podbija sieć
W sieci pojawiło się nagranie z granicy litewsko-białoruskiej. Na udostępnionym na Twitterze filmie widać, jak niedźwiedź próbuje sforsować graniczne fortyfikacje. Ostatecznie jednak płot okazał się być barierą nie do przejścia.
Na udostępnionym w sieci nagraniu widać nieudaną próbę sforsowania granicznego płotu przez niedźwiedzia. Wideo zyskało natychmiastową popularność w mediach społecznościowych.
"Niedźwiedź uciekinier" podejmuje próbę sforsowania ogrodzenia na kilka sposobów. Najpierw drapieżnik próbuje przejść ogrodzenie, wspinając się na nie. Kiedy nie udaje mu się wspiąć na górę, zaczyna rozrywać ogrodzenie.
Litewska straż graniczna potwierdziła, że nagranie pochodzi z granicy z Białorusią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyjątkowy przemyt na granicy. Skarb ukrył we wnękach siedzeń
Niedźwiedzie pojawiają się na Litwie sporadycznie - jedynie w ramach migracji między pozostałymi krajami regionu. Drapieżniki są popularne w północnej części Białorusi i to stamtąd najprawdopodobniej pochodzi zarejestrowany "uciekinier". Zwierzęta te występują także w Estonii i na Łotwie - podaje litewska TV3 .
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Niedźwiedź przedarł się na Białoruś
Mimo niepowodzenia w forsowaniu płotu zwierzęciu prawdopodobnie udało się przedostać na drugą stronę. Mimo powstałej na granicy bariery, zwierzęta te mogą migrować między terenami poprzez granicę rzeczną. Niedźwiedzie znakomicie pływają, wobec czego woda nie stanowi dla nich przeszkody.
Litewscy strażnicy graniczni potwierdzili, że materiał został nakręcony na Litwie, w rejonie święciańskim na wschodzie kraju. Niedźwiedź próbował przedostać się na Białoruś przez ogrodzenie 18 sierpnia. Według litewskiej straży granicznej latem na Litwie przebywały dwa niedźwiedzie.
Źródło: TV3
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski