"Niech Tusk rozstrzygnie to jak mężczyzna"
Klub PiS skieruje do premiera Donalda Tuska list z apelem o zmianę zarządu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - poinformował szef klubu Mariusz Błaszczak. GDDKiA dobrze nadzoruje inwestycje drogowe - odpowiada minister transportu.
23.02.2012 14:41
Błaszczak na konferencji prasowej w sejmie przytoczył wypowiedź premiera z expose z 2007 r., w której Tusk deklarował, że rząd przyspieszy budowę obwodnic i autostrad, a jego ambicją będzie połączenie miast, głównych aren Euro2012, siecią szybkich dróg. "Dobre drogi z Poznania, Gdańska, Wrocławia, Białegostoku czy Lublina do Warszawy to jest dzisiaj prawdziwy wymiar nowoczesnego patriotyzmu, kto tego nie rozumie, niech się nie zabiera do rządzenia" - cytował premiera Błaszczak.
- Polska miała być w budowie, a mamy Polskę w remoncie. To, co zrobiono - albo czego nie zrobiono - to jest efekt czterech lat i stu dni rządów premiera Donalda Tuska - powiedział Błaszczak. Według niego, "jeśli premier jest poważny, to powinien poważnie traktować swoje słowa wygłoszone podczas expose".
Wezwał też szefa rządu, by wyciągnął konsekwencje wobec swoich współpracowników, "którzy wyraźnie nie radzą sobie z zadaniami, które przed nimi stoją". Poinformował, że PiS skieruje do szefa rządu list z apelem o odwołanie kierownictwa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, na czele z pełniącym obowiązki jej szefa Lechem Witeckim. Zgodnie z prawem premier powołuje i odwołuje szefa GDDKiA na wniosek nadzorującego ten urząd ministra transportu.
Minister transportu Sławomir Nowak pytany przez dziennikarzy o apel PiS, powiedział: "jeżeli uznam w dowolnym momencie, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, że nadzór jest niewystarczający, nie obawiam się podjąć bardzo twardych ruchów, również kadrowych". Jego zdaniem, obecnie GDDKiA należycie nadzoruje inwestycje drogowe.
Wiceszef sejmowej komisji infrastruktury Andrzej Adamczyk (PiS) zarzucił premierowi, że nie wywiązał się z zapowiedzi dotyczących zakresu budowy nowych dróg. Jak mówił, ze składanych przez Tuska w tej kwestii obietnic zostały tylko "niewykonany plan minimum programu budowy dróg krajowych i autostrad na lata 2008-2012 i niewykonany plan minimum budowy dróg ekspresowych i autostrad na Euro2012".
- Zagrożone są podstawowe odcinki, które zapewniały komunikacje - A1 Toruń-Łódź, A1 Łódź - południe Polski, A1 Świerklany-Gorzyczki. Wreszcie autostrada A4, która nie powstanie na Euro2012 i pękające odcinki autostrad między Łodzią a Warszawą - wymieniał Adamczyk.
Jak zaznaczył, odpowiedzialność za te porażki ponosi właśnie GDDKiA. - GDDKiA pod obecnym zarządem nie może dalej funkcjonować, dlatego skierujemy wezwanie do pana premiera Donalda Tuska, aby sprawę ostatecznie jak mężczyzna rozstrzygnął - powiedział poseł PiS.
Zaznaczył, że w liście do premiera znajdzie się też apel o to, aby - jeżeli zdecyduje się na zmianę kierownictwa GDDKiA - "nie wypłacał przypadkiem odwołanym należnych czy nienależnych premii", podobnych do tych z jakimi mieliśmy do czynienia przy okazji dymisji szefa Narodowego Centrum Sportu Rafała Kaplera.
Poinformował ponadto, że PiS skieruje interpelacje do ministra transportu z pytaniem, ile środków finansowych wpłynęło do tej pory do budżetu państwa lub GDDKiA ze strony chińskiego konsorcjum COVEC tytułem kar umownych za niewywiązanie się z umowy dotyczącej budowy dwóch odcinków autostrady A2.
- Zapewniano nas, że Chińczycy zapłacą 130 mln zł tytułem kar umownych, że GDDKiA naliczy 740 mln odszkodowania - zaznaczył Adamczyk. Jak powiedział, w interpelacji zapyta Nowaka także o to, w jakiej wysokości ostatecznie zostały naliczone te kary.
GDDKIA poinformowała, że po ostatnich mrozach na budowie A2 między Łodzią a Warszawą pojawiły się szczeliny w asfaltowej podbudowie. Rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken powiedziała, że takie szczeliny zdarzają się często i nie stanowią zagrożenia dla trwałości drogi.
Budowę autostrady A2 z Łodzi do Warszawy podzielono na pięć odcinków - każdy z nich buduje inny wykonawca. Termin zakończenia budowy trzech z nich został określony na piątego czerwca 2012 roku. Odcinki A i C, które początkowo budował chiński Covec, mają być ukończone do 15 października 2012, ale dla kierowców mają być przejezdne w maju - przed Euro2012. Autostrada między Łodzią a Warszawą będzie miała ok. 91 km długości.