"Niech mnie straszą, niech mi grożą". Hołownia odpowiedział Kamińskiemu i Wąsikowi
- Moim zadaniem jako marszałka Sejmu jest sprawić, by konsekwentnie i skutecznie dbać o bezpieczeństwo tego budynku. Niech mnie straszą, niech mi grożą, nie robi to na mnie wrażenia. Wiem, że za decyzjami, które teraz podejmujemy, stoi prawo - mówił przed kamerami marszałek Sejmu Szymon Hołownia, reagując na słowa Jarosława Kaczyńskiego i Mariusza Kamińskiego. Politycy PiS rano usiłowali wejść do gmachu, a gdy się to nie udało, padły mocne oskarżenia. Reporterka WP Kinga Lewandowska była w Sejmie i nagrała reakcję Hołowni na wcześniejsze groźby Kamińskiego. - Jeżeli pomysłem na budowanie swoich karier politycznych panów Wąsika i Kamińskiego ma być straszenie Sejmu czy Donalda Tuska, to niech pamiętają, że to zawsze budzi złe emocje. Jeżeli straszysz, to też musisz mieć rzeczywiście narzędzie w ręku, którego chcesz użyć. Nie wydaje mi się, żeby dziś panowie byli w stanie udowodnić w sporze prawnym, że to oni mają rację - przyznał Hołownia. Lider partii Polska 2050 zwrócił się przed kamerami do byłych posłów PiS, podkreślając, że do Sejmu mogą wejść jedynie "jako goście", czyli bez możliwości wzięcia udziału w obradach. Zobacz cały materiał, by poznać więcej szczegółów sprawy, o której mówił Szymon Hołownia.