Niebezpieczny wirus z Chin zbiera śmiertelne żniwo. Kolejne ofiary
Chiny. Zmarły kolejne trzy osoby zarażone nowym niebezpiecznym koronowirusem, przypominającym ten, który powoduje SARS. Ministerstwo zdrowia w Pekinie poinformowało już o dziewięciu ofiarach śmiertelnych i aż 440 zarażonych.
Chiny. Nie wiadomo, jaką drogą dokładnie rozprzestrzenia się śmiertelny wirus ani jakie jest jego pochodzenie. Wiadomo natomiast, że przenosi się z człowieka na człowieka i wywołuje zapalenie płuc.
Władze Chin zapewniają, że kontrolują sytuacje, ale niestety, wirus już przekroczył chińską granicę. Stwierdzono go u chorych w Tajlandii, Japonii, Korei Południowej i na Tajwanie. Władze australijskiego stanu Queesland podały, że podejrzewają zakażenie wirusem 2019-nCoV mężczyzny, który niedawno powrócił z Chin. Był tam z wizytą u rodziny, która ma mieszkać w pobliżu Wuhan. Mężczyzna obecnie przechodzi badania w szpitalu w Brisbane.
Wirus dotarł już także do USA. Amerykańskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób poinformowało CNN, że stwierdzono go u jednego z mieszkańców stanu Waszyngton.
W samych Chinach także istnieje obawa, że dotrze do najdalszych zakątków kraju. Jest to spowodowane księżycowym Nowym Rokiem, kiedy Chińczycy masowo odwiedzają swoje rodziny i bliskich.
Chiny. Kolejne ofiary
Ministerstwo zdrowia w Pekinie poinformowało o kolejnych trzech ofiarach śmiertelnych. Tym samym liczba osób, które zmarły zarażone wirusem, wzrosła do dziewięciu - informuje RMF FM, powołując się na PAP. Władze informują też o 440 osobach zainfekowanych. Podejrzewa się jednak, że liczba osób zarażonych może być znacznie większa.
Koronawirus 2019-nCoV to nowy typ wirusa wywołujący zapalenie płuc. Z obawy przed nim na wielu międzynarodowych lotniskach, m.in. w USA, Japonii, Tajlandii, Singapurze i Korei Południowej, podróżni z miasta Wuhan są poddawani badaniom lekarskim.
W środę WHO ma podjąć decyzję o wprowadzenie stanu globalnego zagrożenia zdrowia publicznego.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl