Nie żyje Giennadij Burbulis. Był bliskim współpracownikiem Borysa Jelcyna
W wieku 76 lat w Jekaterynburgu na Uralu zmarł Giennadij Burbulis. Był bliskim współpracownikiem Borysa Jelcyna, na początku lat 90. sprawował funkcję wicepremiera Rosji. O śmierci Burbulisa poinformowała jego rodzina.
Giennadij Burbulis był jedną z bardziej zaufanych osób w otoczeniu Borysa Jelcyna. W latach 1991-1992 zajmował stanowisko sekretarza stanu Federacji Rosyjskiej, co traktowane było jako nieformalne pełnienie funkcji wiceprezydenta kraju. W tym okresie Burbulis był też pierwszym wicepremierem Rosji, co wynikało z faktu, że Jelcyn łączył obowiązki prezydenta i premiera.
Nie żyje Giennadij Burbulis
Burbulis uważany był za głównego architekta reform, które miały miejsce w Rosji na początku lat 90. Doradca Jelcyna ostrzegał przy tym, że kraj może się rozpaść na mniejsze kawałki, tak jak stało się to w przypadku Związku Radzieckiego. Dlatego, w jego opinii, konieczne było modernizowanie Rosji i otwieranie na świat.
W ostatnich latach Burbulis sprzeciwiał się reżimowi Putina. W licznych wywiadach powtarzał, że trudno obecnie uznawać Rosję za kraj demokratyczny, skoro nie funkcjonuje w niej społeczeństwo obywatelskie i nie ma też wolności mediów.
Burbulis towarzyszył też Jelcynowi w roku 1991, gdy ten wdrapał się na czołg, aby przewodzić przeciwnikom puczu Janajewa. Trwająca od 19 do 22 sierpnia 1991 roku próba zatrzymania rozpadu systemu komunistycznego zakończyła się fiaskiem.
Jelcyn, jako ówczesny dowódca obozu demokratycznego, od początku sprzeciwiał się ruchom Giennadija Janajewa i jako prezydent Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej unieważnił wszelkie rozkazy Janajewa.
Burbulis w jednym z wywiadów przyznał, że na początku lat 90. jego obóz polityczny popełnił kilka błędów, wprowadzając reformy gospodarcze w kraju. W jego ocenie, niewystarczającą uwagę poświęcono temu, by zapobiec przegrupowaniu się elit komunistycznych i utrzymaniu przez nie stanowisk w nowej Rosji.
Zdaniem byłego pierwszego wicepremiera Rosji, kraj pod rządami Putina straci też największe osiągnięcie z czasów Jelcyna - mowa o prawdziwej wolności mediów i wolności słowa.
Czytaj także: