Nie żyje dziecko i ojciec. Piorun strzelił w Beskidach Wschodnich
Dramat w ukraińskich Beskidach. 11-latka i jej ojciec zostali śmiertelnie porażeni piorunem. Matkę dziewczynki ratownicy zastali na górze w ciężkim szoku.
W czwartek o godzinie 14:53 ukraińskie służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, że na górze Howerla - najwyższym szczycie w Beskidach Wschodnich, dwie osoby zostały śmiertelnie porażone piorunem. Jedną z ofiar była 11-letnia dziewczynka.
We wskazane miejsce na niebieskim szlaku natychmiast wysłano grupę ratowników górskich z oddziału poszukiwawczo-ratowniczego "Wróbel" miasta Jeremcze.
Na miejscu ratownicy znaleźli dziewczynkę i mężczyznę, którzy nie dawali oznak życia - poinformowali w mediach społecznościowych członkowie Państwowej Służby Ratunkowej Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzyosobowa rodzina wyszła w góry w dniu, w którym nad Ukrainą przeszły potężne burze. Przy zwłokach mężczyzny i jego córki ratownicy zastali zszokowaną matkę. Kobieta została odwieziona na stację Zaroślak i przekazana w ręce medyków.
Ratownicy przypominają o zasadach bezpieczeństwa
Po podwójnej tragedii na szlaku tamtejsi ratownicy zaapelowali do turystów o stosowanie się do zasad, którymi należy kierować się podczas załamania pogodowego w górach.
- Nie chowaj się pod drzewami i nie kładź na ziemi, a usiądź z lekko pochyloną głową w pozycji embrionalnej. Jeśli jesteście w grupie, nie gromadźcie się - niech każdy znajdzie swoje miejsce ukrycia przed burzą. Do kryjówki należy biec lekko pochylonym - strumień elektronów dociera do najwyższego punktu w okolicy, którym może być ludzka głowa - apelują ratownicy.
Przypominają, żeby podczas burzy natychmiast odrzucić od siebie wszystkie metalowe przedmioty, jak noże, bransoletki, a nawet zegarki. Nie należy też używać telefonu komórkowego ani nie dotykać metalowych konstrukcji (łańcuchów, ogrodzeń etc.). - Przede wszystkim przed wyjściem w góry zawsze sprawdzaj prognozę pogody i obserwuj alerty burzowe - przestrzegają ukraińscy ratownicy.