Nie żyje były walijski minister pracy Carl Sargeant. Polityk został oskarżony przez kobiety o "niestosowne" zachowania
Były minister pracy Walii Carl Sargeant został znaleziony martwy w swoim domu. Polityk najprawdopodobniej popełnił samobójstwo. W ubiegłym tygodniu Sargeant został zawieszony w prawach członka walijskiej Partii Pracy i zdymisjonowany w pracy. Powodem były m.in. oskarżenia o niewłaściwe zachowanie, które wystosowało wobec niego grono kobiet.
"Jesteśmy zdruzgotani w stopniu, który jest nie do opisania. Wiemy, że nasz żal podzielą wszyscy, który znali go i kochali" - powiedział rzecznik rodziny Sargeanta. Były walijski minister pracy został znaleziony martwy w swoim domu.
Wobec polityka wszczęto postępowanie dyscyplinarne po tym, jak "liczne" grono kobiet złożyło zawiadomienia na jego "niestosowne" zachowania. Szczegóły nie zostały mu jednak przekazane. Sargeant stracił stanowisko sekretarza stanu ds. społeczeństwa i dzieci w randze ministra w walijskim rządzie, zawieszono go również w prawach członka walijskiej Partii Pracy.
"Spotkałem się dziś z pierwszym ministrem Walii. Poinformował mnie o oskarżeniach, które są związane z moim zachowaniem. Było to szokujące i przykre" - napisał Sargeant w piątek po rozmowie z Carwyn Jones.
Mężczyzna podpalił się przed Sądem Rejonowym w Rzeszowie
Były minister Walii chciał, by wszczęto niezależne śledztwo, które miało pomóc mu w "oczyszczeniu jego nazwiska".
Polityk miał żonę i dwoje dzieci.
Źródło: theguardian.com