Nie żyje rosyjski generał. Ukraińcy zestrzelili jego samolot
W walkach w Ukrainie zginął rosyjski generał rezerwy Kanamat Botaszew. Samolot pilotowany przez wojskowego został zestrzelony przez ukraińskie siły obrony przeciwlotniczej. To najwyższy rangą pilot wojskowy, który zginął na wojnie z Ukrainą.
Informację o śmierci Kanamata Botaszewa przekazał we wtorek portal BBC News. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że rosyjski generał rezerwy zginął w ubiegłą niedzielę.
BBC zastrzega, że nie uzyskała dotąd potwierdzenia śmierci Botaszewa od ministerstwa obrony Rosji. Jednak doniesienia potwierdziło trzech jego dawnych podwładnych, którzy utrzymywali z nim kontakty po zakończeniu służby.
63-letni Botaszew miał zginął w samolocie szturmowym Su-25, zestrzelonym w niedzielę w rejonie Popasnej w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy. "Udział w walkach oficera tak wysokiej rangi może świadczyć o tym, na ile trudne zadania Moskwa stawia przed pilotami wojskowymi, jak i o braku wysoko wykwalifikowanych specjalistów" - ocenia BBC.
Rosja ponosi kolejne straty. Zginęło już 31 pilotów
Nie jest jasne, jak 63-letni generał rezerwy znalazł się za sterami samolotu bojowego nad Ukrainą. Jego byli podwładni przypuszczają, że "nie mógł stać z boku".
Według BBC na Ukrainie zginęło dotąd co najmniej dziewięciu rosyjskich wojskowych rezerwy w wieku powyżej 50 lat. "Rosyjskie komendy wojskowe i prywatna firma wojskowa 'Wagner' od początku marca prowadzą aktywną kampanię werbunku ludzi do wysłania na Ukrainę" - wskazuje BBC.
Z informacji pochodzących z otwartych źródeł wynika, że na Ukrainie zginęło dotąd co najmniej 31 rosyjskich pilotów wojskowych, co oznacza dotkliwe straty, a realne dane mogą być wyższe - ocenia BBC.
Gen. Botaszew, pochodzący z Karaczajo-Czerkiesji na Kaukazie Północnym, dowodził pułkiem lotniczym bazy w Woroneżu. Jego karierę w armii zrujnował incydent z 2012 roku, gdy rozbił myśliwiec Su-27. Niezależna "Nowaja Gazieta" podała wówczas, że generał poprosił kolegę, by pozwolił mu pilotować tę maszynę. Za sterami Botaszew nie poradził sobie z wykonaniem figury akrobacji lotniczej.
W trakcie procesu okazało się, że rok wcześniej Botaszew pilotował inną maszynę, do której nie miał uprawnień - samolot myśliwsko-bombowy Su-34.
Przeczytaj również:
Źródło: PAP