Nie żyje 28-latek. Miał 6,6 promila alkoholu we krwi
W miejscowości Szostaki na Podlasiu doszło do tragicznych wydarzeń. 28-letni mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala po tym, jak nagle upadł na ziemię podczas picia alkoholu z kolegą. Następnego dnia zmarł. Potwierdzono, że w organizmie miał 6,6 promila.
Śledztwo w sprawie śmierci 28-latka prowadzi Prokuratora Rejonowa w Łomży. Według ustaleń mężczyzna zmarł 12 września, a dzień wcześniej w Szostakach na Podlasiu spożywał ze znajomym w piwnicy alkohol.
Z relacji znajomego wynika, że nagle podczas spotkania doszło do nieszczęśliwego wypadku. Pijany mężczyzna przewrócił się i upadł na ziemię.
- Miał 6,6 promila we krwi. Został w ciężkim stanie zabrany do szpitala - potwierdziła w rozmowie z portalem "My Łomża" Urszula Klimaszewska-Dzierżko z łódzkiej prokuratury.
Zobacz też: Najnowszy sondaż dla WP. Robert Biedroń niezadowolony
Szostaki. 28-latek miał 6,6 promila alkoholu
Pod opiekę lekarzy 28-latek trafił w ciężkim stanie. Zmarł następnego dnia.
Obecnie wyjaśnianiem szczegółowych okoliczności zdarzenia zajmują się śledczy. Kolega zmarłego mężczyzny twierdzi, że nie było między nimi żadnego konfliktu. Policja zatrzymała go do czasu wytrzeźwienia.
Na wtorek zaplanowana jest sekcja zwłok 28-latka.
Przeczytaj również: Konfiskata auta za promile. Drakońskie kary dla pijanych kierowców
Źródło: My Łomża