Nie żyje 2,5‑latek. Miał zatruć się środkiem chemicznym
O możliwym kolejnym przypadku śmiertelnego zatrucia środkiem chemicznym - tym razem do zwalczania kretów - informuje RMF FM. Dokładną przyczynę śmierci 2,5-letniego chłopca z jednej z miejscowości koło Olsztyna badają śledczy.
RMF FM informuje w środę, że śledczy analizują przyczynę śmierci 2,5-letniego dziecka w jednej z miejscowości w gminie Jonkowo koło Olsztyna (woj. warmińsko-mazurskie).
Chłopiec do szpitala dziecięcego w Olsztynie trafił 6 listopada i tego samego dnia zmarł. Jak podaje rozgłośnia, dziecko m.in. wymiotowało. Na posesji przy domu znaleziono puste opakowanie po preparacie do zwalczania kretów.
We wtorek odbyła się sekcja zwłok, która nie wykazała jednak dokładnej przyczyny śmierci, potrzebne będą dodatkowe badania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To kolejne doniesienia tego typu w ostatnich dniach na temat śmiertelnych zatruć wśród dzieci.
W sobotę media obiegła wiadomość o śmierci 2-latka z Tomaszowa Lubelskiego. Oprócz dziecka, cztery dorosłe osoby - rodzice i dziadkowie - zamieszkujące wspólnie w jednym domu trafiły do szpitala z objawami zatrucia. Policjanci zabezpieczyli środek gryzoniobójczy i owadobójczy, który dzień wcześniej w piwnicy budynku rozłożył jeden z członków rodziny - 74-latek.
Tragiczna seria. Dzieci śmiertelnie się zatruły
Jeszcze wcześniej do szpitala w Nowym Tomyślu (woj. wielkopolskie) trafiła kobieta wraz z dwójką dzieci w wieku 3 i 7 lat. Młodsza z córek zmarła. Cała trójka miała silne objawy zatrucia - prawdopodobnie nawdychała się oparów preparatu do zwalczania gryzoni, który został użyty przed domem.
Z kolei w połowie października w jednej z miejscowości pod Płońskiem (woj. mazowieckie) ojciec 9-letnich bliźniaków miał użyć silnie trującego preparatu, aby pozbyć się gryzoni z pola. W tym czasie dzieci miały się bawić przed domem.
Dzieci nawdychały się oparów toksycznego środka i w ciężkim stanie, z objawami zatrucia, trafiły do szpitala.
Czytaj też: