Co spłonęło na składowisku? "Zamknijcie drzwi i okna"
Urzędnicy ostrzegli okolicznych mieszkańców, aby nie wychodzili na zewnątrz i nie otwierali okien. 13 zastępów straży pożarnej, w tym zespół ratownictwa chemicznego, walczy z pożarem składowiska odpadów w Płoszowie koło Radomska.
Pożar na składowisku odpadów komunalnych w Płoszowie pod Radomskiem wybuchł w środę wieczorem. Na miejsce skierowano 13 zastępów straży pożarnej, w tym zespół ratownictwa chemicznego. Ogień objął skarpę, na której zgromadzono zbiorniki typu mauzer w kilku warstwach.
Jak poinformował Jędrzej Pawlak, rzecznik komendanta wojewódzkiego PSP w Łodzi, pożar objął powierzchnię ok. 150 mkw. Zbiorniki typu mauzer mogą zawierać do 1000 litrów substancji płynnej, co stanowi dodatkowe zagrożenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co Polacy sądzą o Trumpie? "To jest impuls dla Europy"
Ostrzegali przed zagrożeniem dla mieszkańców
Nieznane są substancje znajdujące się w płonących zbiornikach, dlatego na miejsce skierowano grupę ratownictwa chemicznego z Łodzi. Ich zadaniem jest określenie ewentualnego zagrożenia dla okolicznych mieszkańców.
"Uwaga mieszkańcy Kolonii Borowiecko oraz Blok Dobryszyce. W związku z pożarem na terenie składowiska odpadów w Płoszowie radzimy wstrzymać się od dłuższego przebywania na otwartym powietrzu, aby nie wdychać ewentualnych szkodliwych substancji. Nie wietrzcie mieszkań, zamknijcie drzwi i okna" - ostrzegali w środę wieczorem urzędnicy ze Starostwa Powiatowego w Radomsku.
Późnym wieczorem poinformowali, że "grupa specjalistyczna ratownictwa chemiczno-ekologicznego nie wykazała przekroczeń substancji niebezpiecznych w powietrzu".
Oficer dyżurny PSP w Łodzi poinformował, że sytuacja jest pod kontrolą, jednak ze względu na wysokość pryzmy mauzerów, działania strażaków będą kontynuowane.
