Trwa ładowanie...

"Nie utrudniano śledztwa ws. zmarłych policjantów"


Prokuratura nie stwierdziła prób utrudniania
śledztwa w sprawie dwojga policjantów, którzy zginęli w wypadku,
gdy wracali po odwiezieniu urzędnika MSWiA do domu - powiedział
prokurator krajowy Marek Staszak, odpowiadając na
poselskie pytanie.

"Nie utrudniano śledztwa ws. zmarłych policjantów"Źródło: PAP
d2hi37a
d2hi37a

Anita Błochowiak i Wacław Martyniuk (LiD) pytali, czy przesłuchano członków ówczesnego kierownictwa MSWiA. Staszak poinformował, że nie było takiego przesłuchania, ponieważ prowadzący sprawę prokurator nie stwierdził, by urzędnicy usiłowali wpływać na śledztwo i je utrudniać.

Błochowiak, powołując się na media, pytała także, czy na rodziny zmarłych policjantów wywierano naciski i podsłuchiwano je. Prokurator krajowy odpowiedział, że nie ma takich informacji. Zastrzegł, że gdyby zostały ujawnione okoliczności wskazujące na utrudnianie śledztwa w sprawie śmierci policjantów, mogłyby stać się przedmiotem odrębnego postępowania karnego.

W sprawie dwojga funkcjonariuszy są oskarżeni były urzędnik MSWiA Tomasz S. i były szef komisariatu kolejowego w Warszawie Waldemar P. W grudniu 2006 Tomasz S. nie zdążywszy na wieczorny pociąg do Siedlec, poprosił policjantów z komisariatu, gdzie wcześniej służył, by odwieźli go do domu. Waldemarowi P. zarzucono wydanie takiego - niezgodnego z procedurami - polecenia, a Tomaszowi S. nakłanianie do wydania takiej dyspozycji.

W grudniu ubiegłego roku sąd w Warszawie oddalił wniosek obrońców o umorzenie sprawy, co oznacza, że niebawem ruszy proces. Obu oskarżonym grozi do 3 lat więzienia.

d2hi37a

Sierżant Justyna Zawadka i młodszy aspirant Tomasz Twardo z komisariatu na Dworcu Centralnym zginęli 2 grudnia 2006 r., wracając z Siedlec do Warszawy, po odwiezieniu Tomasza S. Nieoznakowany radiowóz, prawdopodobnie w wyniku poślizgu, wpadł do rozlewiska.

Zaginionych funkcjonariuszy poszukiwano w całym kraju ponad trzy doby. Ówczesny wicepremier i minister SWiA Ludwik Dorn wyznaczył nagrodę dla osób, dzięki którym Zawadkę i Twardo udałoby się odnaleźć. Po wypadku Tomasz S., którego do MSWiA oddelegowano z policji, podał się do dymisji. Tomasza S. zwolniono z policji; odwołał się od tej decyzji.

d2hi37a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2hi37a
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj