Nie przeżył upadku z dachu
Policjanci z Rawy Mazowieckiej wyjaśniają
okoliczności wypadku, w wyniku którego zginął 24-letni mężczyzna.
Mężczyzna spadł z dachu budynku i w wyniku odniesionych obrażeń
zmarł w szpitalu.
Jak poinformowała Mirosława Kraszewska do zdarzenia doszło w Rawie Mazowieckiej. Mężczyzna przyszedł pod pawilon, gdzie znajdowała się hurtownia materiałów budowlanych. Budynek był przygotowywany do otwarcia. Na dachu pracowało kilka osób, które odśnieżało dach - powiedziała Kraszewska.
Według wstępnych ustaleń policji, mężczyzna z własnej woli wszedł na dach, bo chciał porozmawiać z pracującymi i zapytać o możliwość pracy. Niestety, zsunął się z dachu i spadł. Trafił do szpitala, gdzie mimo wysiłków lekarzy zmarł - powiedziała Kraszewska.
Policja poinformowała również, że do szpitala trafił pracownik domu pomocy społecznej w Gostkowie koło Poddębic (Łódzkie), który wchodząc na dach, by go odśnieżyć, spadł z drabiny.