"Sorry". Nagle Morawiecki zwrócił się do unijnych komisarzy

- Tak długo, jak rządzi PiS, tu jest Polska i nie pozwolimy na to, aby nielegalni migranci wjeżdżali do Polski bez naszej zgody i wiedzy - powiedział w niedzielę premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Łochowa.

Mateusz Morawiecki spotkał się z mieszkańcami Łochowa
Mateusz Morawiecki spotkał się z mieszkańcami Łochowa
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Golla
Radosław Opas

Politycy Prawa i Sprawiedliwości kontynuują objazd po kraju. W niedzielę premier Mateusz Morawiecki pojawił się w Łochowie (woj. mazowieckie). Szef rządu już na samym początku zabrał głos ws. przyjęcia przez Radę Unii Europejskiej stanowiska dotyczącego paktu migracyjnego.

- Chciałem zacząć od tematu niezwykle ważnego, który łączy się z bezpieczeństwem wszystkich. Wiążę się to z ostatnią polityką, która Unia będzie próbowała znowu Polsce i innym kraju narzucić - to polityka dotycząca migrantów. Unia będzie znowu proponowała tych migrantów, dziesiątki tysięcy, potem setki, w niektórych krajach są już miliony - mówił Morawiecki.

Premier: wpłynie cała rzeka migrantów

Podkreślił, że "tak długo, jak rządzi PiS, tu jest Polska i nie pozwolimy na to, aby nielegalni migranci wjeżdżali do Polski bez naszej zgody i wiedzy". - Znacie doskonale te obrazki z różnych miast europejskich, co tam się stało, kiedy wpuścili setki tysięcy, miliony migrantów. W niektórych miastach są całe enklawy, całe dzielnice niedostępne dla dotychczasowych mieszkańców, dzielnice, do których strach wejść - przekonywał premier.

- Sorry, przyjaciele komisarze. My się nie zgadzamy na taki dyktat. Dopóki rządzić będzie PiS, nie zgodzimy się - dodał szef rządu. Zaatakował też opozycję. - Pamiętacie, co mówiła premier z PO kilka lat temu: oj tam, dziesięć czy dwanaście tysięcy to tyle, co chodzi na mecze Legii. Nie, szanowni państwo - wjadą pierwsi migranci, na których się nie zgadzamy, będą narzucać nam kolejnych. Przyjadą pierwsi, wpłynie cała rzeka migrantów - grzmiał Morawiecki.

Morawiecki atakuje opozycję. "Nieudacznicy!"

Polityków opozycji premier nazwał "nieudacznikami z Platformy". - Za ich czasów budżet przypominał durszlak, był dziurawy - ocenił. - Dziś chcą nam narzucić obcą wolę, nie pozwólmy na to - apelował.

Premier skierował też słowa pochwały w kierunku prezesa PiS. - Jarosław Kaczyński wyciągnął Polskę z dziadostwa, które wcześniej widoczne było w bardzo wielu wymiarach - stwierdził.

- Chcemy, aby rewolucja godnościowa nadal trwała. Podnieśliśmy minimalną stawkę godzinową i minimalną płacę (…) Nasi przeciwnicy polityczni z PO słuchają dyrektyw z Berlina i Brukseli - powiedział szef rządu.

"Za Tuska Polacy jeździli do Niemiec na szparagi"

Polityków Platformy nazwał też m.in. "nieudacznikami", "partaczami", "leniami" i "cwaniakami". - Oni tak działali, że za Donalda Tuska Polacy jeździli do Niemiec na szparagi. Ja chciałbym takiej Polski, żeby za Jarosława Kaczyńskiego to Niemcy przyjeżdżali do nas na zbiór jabłek i truskawek - mówił Morawiecki.

Podczas sekcji pytań głos zabrał uczeń szkoły podstawowej. Chłopiec zapytał premiera, "co PiS planuje dla dzieci oprócz 800 plus". - Zaczynając od maluszków, wdrożyliśmy Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, żeby łatwiej było rodzicom wychowywać te najmniejsze dzieci do 3. roku życia. Ale wiele mam chce kontynuować rozwój zawodowy i wracać do pracy, dlatego postawiliśmy na tworzenie nowych miejsc w żłobkach i przedszkolach dla tych dzieci do 7. roku życia. Utworzyliśmy ponad 230 tys. miejsc, tworzymy też nowe przedszkola - powiedział Morawiecki.

- W szkołach podstawowych robimy tzw. laboratoria przyszłości. To są miejsca, gdzie dzieci, młodzież mogą uczyć się bardziej skomplikowanych zagadnień w oparciu o różne przyrządy - kontynuował.

Źródło: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (722)