"Nie może poruszać". Co się stało z dłońmi Putina?
Od kilku dni oczy całego świata zwrócone są na Rosję, która w czwartek zaatakowała ukraiński Dniepr nową rakietą średniego zasięgu Oriesznik. Ekspert niemieckiego dziennika "Bild" komentuje orędzie Władimira Putina, zwracając uwagę na jeden istotny szczegół nagrania - "przyklejone do stołu" dłonie dyktatora.
23.11.2024 | aktual.: 23.11.2024 13:02
Niespodziewane wystąpienie Władimira Putina miało związek z uderzeniami w głąb Rosji. Dyktator przekazał, że 19 listopada rakiety ATACMS i 20 listopada systemy Storm Shadow uderzyły w cele w obwodach kurskim i briańskim. Cele ataku rzekomo nie zostały osiągnięte, mimo że rosyjskie kanały informowały o stratach.
Putin potwierdził, że w czwartek rano ukraińskie miasto Dniepr zostało zaatakowane nową rakietą balistyczną średniego zasięgu Oriesznik.
Nie milkną jednak echa po orędziu Putina. Niemiecki "Bild" zwraca uwagę na istotny element oświadczenia rosyjskiego dyktatora. Podczas kilkuminutowego orędzia Putin ani razy nie poruszył dłońmi, co jest mocno sugestywne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin nie może ruszyć dłońmi?
"Bild" zwraca uwagę, że Putin często gestykulował podczas wcześniejszych przemówień. Tak samo żywo gestykulował dzień później (22 listopada) na spotkaniu z kierownictwem rosyjskiego ministerstwa obrony. Tymczasem na nagraniu z czwartkowego orędzia jego ręce "wyglądają, jakby były przyklejone do stołu".
Julian Röpke, ekspert "Bild" ds. analizy otwartych danych, uważa, że nagranie mogło też zostać odpowiednio zmontowane, aby przybliżyć unieruchomione dłonie dyktatora do reszty ciała. Jego zdaniem można to zrobić ze względu na chorobę dyktatora lub w celu ukrycia jego podekscytowania.
- Te nagrania pokazały, że Putin grozi całemu światu, ale sam nie może poruszać rękami - ironizował ekspert.
- Jego ręce się nie poruszały, podobnie jak cały tułów, siedział pochylony do przodu, a czoło miał mocno zmarszczone - wskazała.
Czytaj także:
Źródło: "Bild", WP