"Nie molestowałem pani Samolińskiej". Jakubiak odpiera zarzuty
Poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak stanowczo odpiera zarzuty, które pod jego adresem wystosowała działaczka partii Razem, Justyna Samolińska. Poseł miał zaproponować jej wspólne wyjście do toalety podczas wieczoru wyborczego. - To kuriozalne. Nie wiem, co tej pani po głowie chodzi - oznajmił Jakubiak. I zapowiedział, że sprawa trafi do sądu.
Zarzuty o niemoralnej propozycji padły w felietonie dla WP Opinie. "Żyjemy w kraju, gdzie mężczyzna mający władzę (a mężczyźni mają władzę znacznie częściej niż kobiety) uważa, że może powiedzieć i zrobić wszystko" - pisała Samolińska. Jako przykład przytoczyła historię z 2015 r. "Znudzony najpierw zaczął z obleśnym uśmiechem pytać, czy nie zimno mi w tej cienkiej bluzeczce, następnie stwierdził z żalem, że program długi, on już wypił całą swoją wodę i poszedłby do toalety, może poszłabym z nim?" - relacjonowała członiki zarządu partii Razem.
- Nawet do głowy by mi to nie przyszło - oznajmił Jakubiak w RMF FM. Pytany wprost, czy zaproponował Samolińskiej wspólne wyjście do toalety, odpowiedział: "To kuriozalne. Skąd taki pomysł? Ja uznaję, że toaleta jest brudnym miejscem, z którego wychodząc trzeba ręce myć, a tej pani nie wiem, co po głowie chodzi".
Jakubiak zapowiedział, że sprawa trafi do sądu. - Za trzy lata oczywiście tę sprawę wygram. Za trzy lata nikt nie będzie wiedział, kto to jest pani Samolińska - zapewnił.
- Siedzę tu bezradny, obrzucony odpadami organicznymi przez tą panią, nie wiedzieć z jakiego powodu - dodał poseł.
Kukiz: nie uwierzę
Wcześniej w obronie partyjnego kolegi stanął Paweł Kukiz. "Nie uwierzę, że Jakubiak Panią molestował" - pisał na Facebooku do działaczki Razem. Podkreślił, że "są jakieś granice absurdu i pomówień" i sugerował, że oskarżenia są objawem "jakiejś obsesji albo ogromnej potrzeby zaistnienia".