Nie mogli upaść niżej. Słowa padły w rosyjskiej TV
Rosyjska propaganda stara się w państwowej telewizji usprawiedliwiać bestialskie ataki na cywilów w Ukrainie w coraz bardziej absurdalny sposób. Kiedy rakiety spadały na ukraińskie miasta, w programie stacji Kremla padły porównania do leczenia osób psychicznie chorych.
"Kiedy myślałeś, że rosyjska telewizja państwowa nie może upaść niżej, to podczas porannych ataków Rosjan w całej Ukrainie pojawia się ekspert wojskowy Aleksander Artamonow i nazywa Ukraińców 'społeczeństwem chorym psychicznie'" - napisał w mediach społecznościowych Francis Scarr z BBC.
Co za absurd. Tak propaganda Putina próbuje tłumaczyć ataki
Analityk załączył do tweeta nagranie z fragmentem programu i słowami przywołanego propagandzisty. Rosjanin przywołuje chorobę psychiczną, aby usprawiedliwić ataki na cywilną infrastrukturę w Ukrainie.
- Oczywiście ostrzał musi być kontynuowany systematycznie. Patrząc na fakty, moim zdaniem, społeczeństwo ukraińskie jest obecnie w stanie choroby psychicznej, a ludziom z problemami psychiatrycznymi nie daje się broni. Naturalne jest ich leczenie i zabezpieczanie minimum potrzeb, a wszystko, co jest w posiadaniu takiego człowieka, co może służyć jako broń: samochód, nóż, pistolet czy cokolwiek innego, musi zostać skonfiskowane - stwierdził w absurdalnej wypowiedzi uczestnik programu w reżimowej stacji z Rosji.
Rosjanin stwierdza również, że właśnie takim działaniem ma być niszczenie np. ukraińskiej infrastruktury kolejowej.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Ukraina. Największy od początku wojny zmasowany atak rakietowy Rosji
W poniedziałek rano wojska rosyjskie zaatakowały rakietami miasta w całej Ukrainie, uderzając głównie w obiekty infrastruktury, w tym sieci energetyczne i ciepłownicze. To największy od początku wojny taki zmasowany atak rakietowy Rosji. Zginęło co najmniej 11 osób, a 89 zostało rannych.
Rosyjskie rakiety trafiały rano w sam środek pełnych ludzi ulic, place zabaw. Celem rakiet stały się domy mieszkalne, biurowce, szkoły, na ulicach płonęły samochody z pasażerami w środku.