Reakcja Łukaszenki. Mińsk odpowiada na wyznanie Zełenskiego
Rzeczniczka prasowa Aleksandra Łukaszenki, Natalia Eismont zdementowała oświadczenie Wołodymyra Zełenskiego, jakoby prezydent Białorusi przeprosił go w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
- Prezydent Białorusi nie przeprosił Zełenskiego z prostego powodu: nie mamy za co przepraszać. Przede wszystkim dlatego, że Ukraina, jak pamiętamy, jako pierwsza nałożyła sankcje na Białoruś, wyprzedzając nawet Amerykę i cały Zachód - oświadczyła Natalia Eismont, rzeczniczka prasowa samozwańczego prezydenta Białorusi, Aleksandra Łukaszenki.
Mińsk reaguje na oświadczenie Zełenskiego
Rzeczniczka Łukaszenki dementuje słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który w rozmowie z amerykańskim blogerem Lexem Friedmanem opowiedział, jak drugiego czy trzeciego dnia wojny na pełną skalę Alaksandr Łukaszenka przeprosił go za wystrzelenie rakiet z terytorium Białorusi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin straszył rakietą Oriesznik. "Jeszcze daleka droga"
Rzeczniczka Łukaszenki przyznaje, że w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji na Ukrainę odbył on rozmowę telefoniczną z Zełenskim, ale - jak mówi - stało się to "wyłącznie dzięki emocjonalnej reakcji najmłodszego jego syna Łukaszenki, Mikołaja, który miał w swoim telefonie kontakt Zełenskiego".
Według niej Łukaszenka wezwał prezydenta Ukrainy, aby zasiadł do stołu negocjacyjnego.
- Zarówno wtedy, jak i teraz Łukaszenka jest przekonany, że do konfliktu doszło w dużej mierze z powodu polityki Zełenskiego. Gdyby mniej słuchał swoich zachodnich przełożonych i kierował się interesami swojego ludu, można byłoby uniknąć tej wojny - powiedziała Eismont.
Czytaj także:
Źródło: Ukraińska Prawda, RBC, WP