Mocne słowa Dudy. "Póki jestem prezydentem, nie ma takiej możliwości"

Prezydent Andrzej Duda stanowczo wykluczył możliwość przekazania innym krajom broni zakupionej ostatnio przez Polskę. Pytany o to w kontekście wsparcia Ukrainy, podkreślił, że kosztująca miliardy złotych broń ma służyć wyłącznie bezpieczeństwu i obronie Rzeczypospolitej Polskiej.

"Nie ma takiej możliwości". Duda stanowczo o przekazaniu broni innym krajom
"Nie ma takiej możliwości". Duda stanowczo o przekazaniu broni innym krajom
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Piotr Nowak

25.10.2024 | aktual.: 25.10.2024 13:45

Prezydent, który przebywa z wizytą w Korei Południowej, został zapytany przez dziennikarzy o możliwość przekazania Ukrainie broni pozyskanej z Korei, w sytuacji gdyby Korea zdecydowała się na wsparcie Ukrainy swoim uzbrojeniem, a sojusznicy uzupełniliby braki w polskim arsenale.

- Proszę państwa, nie ma rozważanego scenariusza, w którym my przekazujemy broń, którą w ostatnim czasie kupiliśmy za miliardy złotych z kieszeni naszych podatników, komukolwiek. Ta broń ma służyć bezpieczeństwu i obronie Rzeczypospolitej Polskiej - oświadczył Andrzej Duda.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Nie ma takiej możliwości"

Przyznał, że był o to pytany przez ukraińskich partnerów.

- Moja odpowiedź była jednoznaczna: nie ma takiej możliwości, dopóki ja jestem prezydentem, żebyśmy komukolwiek oddali broń, którą w ciągu ostatnich lat, żeby wzmocnić bezpieczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej, kupiliśmy za miliardy dolarów z kieszeni naszych wspólnych, bo to są kieszenie podatników - podkreślił prezydent.

W zeszłym tygodniu w Berlinie odbyło się czterostronne spotkanie prezydenta USA Joe Bidena z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem oraz premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem. Omawiano na nim możliwość zakończenia wojny Rosji przeciwko Ukrainie oraz sytuację na Bliskim Wschodzie.

Zełenski ma plan. "Kraje, które nie pomagają Ukrainie"

Również w zeszłym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że "kraje, które nie pomagają Ukrainie w wojnie obronnej z Rosją, np. są przeciwne wspieraniu jej uzbrojeniem, nie widziały niejawnych załączników do przedstawionego przez Kijów sojusznikom planu zwycięstwa".

Zełenski wyjaśnił, że załączniki "przekazano tym krajom, które konkretnie mają te punkty, aby wzmocnić Ukrainę". Jak dodał, "jeśli w danym kraju, nawet u naszych bliskich partnerów, tego nie ma, aby nas wzmocnić, to po co dawać załącznik? Ufamy im - ale po co?".

Źródło: PAP/WP

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie