"Nie ma krzty zaufania". Co Nawrocki uważa o negocjacjach ws. Ukrainy?
– Na tym etapie nie było jeszcze rozmowy – mówił Marcin Przydacz, szef biura polityki międzynarodowej Kancelarii Prezydenta, w odpowiedzi na pytanie, czy Karol Nawrocki kontaktował się z prezydentem USA Donaldem Trumpa ws. planu na zakończenie wojny w Ukrainie.
Trwają negocjacje w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Liderzy Unii Europejskiej chcą zmian w zaproponowanej przez Donalda Trumpa propozycji porozumienia pokojowego, a Wołodymyr Zełenski uda się z wizytą do Białego Domu.
Podczas rozmowy w programie "Graffiti" Polsat News, Marcin Przydacz, szef biura polityki międzynarodowej Kancelarii Prezydenta, wypowiedział się na temat stanowiska prezydenta Karola Nawrockiego w tej sprawie.
– Nasze stanowisko w jest dość jasne. Pan prezydent Karol Nawrocki w żaden sposób nie ma krzty zaufania do ustaleń, jakie miałby podpisywać Władimir Putin, dlatego że Rosja w ogóle, a Rosja putinowska zwłaszcza, nie dotrzymuje porozumień – mówił Przydacz.
"USA mogą zniszczyć Rosję siłami lotniczymi". Ekspert o odstraszeniu Putina
Przydacz podkreślił, że prezydent Nawrocki uważa, że nie można decydować o przyszłości Ukrainy, nie angażując w tę dyskusję jej samej. – Jeżeli coś ma być stałe, to nie może być w tym główny aktor pomijany – dodał gość programu "Graffiti".
Zapytany, czy dlaczego Donald Trump nie rozmawiał z prezydentem Polski tak jak zrobił to z przedstawicielami innych krajów, Przydacz stwierdził, że prezydent Nawrocki wyraził już "bardzo jasne stanowisko" i że strona amerykańska ma "pełną świadomość co do tego, jaka postawa Polski byłaby realizowana podczas tych rozmów".
– Natomiast fakt braku obecności polskiego przedstawiciela w Genewie czy w tych rozmowach dotyczących przyszłości Europy Środkowej, na pewno nie jest optymalny z punktu widzenia naszego interesu – mówił Przydacz, krytykując rząd Donalda Tuska.
Dodał również, że jego zdaniem rząd nie umożliwia w odpowiedni sposób prezydentowi realizowania polityki międzynarodowej. – Powiem wprost, że ta współpraca z rządem w tak kluczowym momencie, jaki dzisiaj obserwujemy, no nie jest najlepsza – stwierdził
Konferencja w Angoli. Tusk sceptycznie o Ukrainie
W poniedziałek 24 listopada premier Donald Tusk przybył do Angoli, gdzie weźmie udział w szczycie Unia Europejska-Unia Afrykańska. Podczas rozmowy z dziennikarzami wypowiedział się na temat negocjacji ws. zakończenia wojny.
– Żadne warunki pokojowe nie mogą faworyzować agresora. Jesteśmy zdeterminowani, aby do posiedzenia Rady Europejskiej w grudniu rozstrzygnąć kwestię tzw. zamrożonych aktywów. Nie może być tak, że to Europa będzie płaciła za to, co Rosja narobiła – powiedział szef polskiego rządu podczas spotkania z dziennikarzami.
Pytany o plan pokojowy, zaproponowany przez Donalda Trumpa, Tusk podkreślił, że "żaden z zapisów planu pokojowego nie może osłabić polskiego bezpieczeństwa".
– Była to bardzo poważna rozmowa. Poważna również w kontekście nastroju. Jest mało powodów do jakiegoś hurraoptymizmu. Wszyscy będziemy wspierali ten proces, w którym pojawia się szansa na zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej – dodał premier.
Źródło: Polsat News / WP / PAP