PolskaNie działa strona SLD - wiemy dlaczego

Nie działa strona SLD - wiemy dlaczego

Nie działa strona internetowa Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Odwiedzający witrynę mogą zobaczyć jedynie komunikat: "Ta strona została zawieszona na czas protestu w akcie solidarności z Internautami sprzeciwiającymi się porozumieniu ACTA". Strona SLD została zawieszona na 48 godzin, do czwartku. Tego dnia w nocy zostanie uruchomiona ponownie - poinformował Wirtualną Polskę rzecznik partii Dariusz Joński.

Nie działa strona SLD - wiemy dlaczego
Źródło zdjęć: © Internet

SLD to pierwsza partia, która przyłączyła się do protestu przeciw rządowym planom podpisania przez Polskę umowy ACTA.

- Jesteśmy przeciwni cenzurze w sieci i zobowiązywaniu operatorów internetowych do śledzenia użytkowników, bo tym będzie skutkowało podpisanie umowy ACTA. Nie może być tak, że premier podejmuje tak istotne dla Polaków decyzje bez żadnych konsultacji. Mamy nadzieję, że Donald Tusk wreszcie zrozumie, że ważna jest nie tylko większość sejmowa, ale głos ludzi i opozycji. Byłoby dobrze, gdyby w ramach protestu inne partie także wyłączyły swoje strony internetowe - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Dariusz Joński, rzecznik SLD.

Czytaj raport:* *Kontrowersje wokół ACTA

Joński akcentuje, że w 2010 roku europosłowie SLD jako jedyni z polskich deputowanych do Parlamentu Europejskiego głosowali przeciw ACTA, a rok temu sprawę próbowała nagłośnić posłanka Sojuszu, która składała interpelację nt. ACTA - Niestety minister Bogdan Zdrojewski przedstawił wówczas negatywnie stanowisko ws. odtajnienia odtajnienia rozmów nt. umowy - mówi rzecznik SLD.

Bezpieczeństwo Euro 2012 zagrożone?

Poseł SLD poinformował, że Sojusz wystąpił o zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - To, co wydarzyło się w ostatnich dniach, pokazało, że bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni jest zagrożone. Wyobraźmy sobie, do jakiego paraliżu mogłoby dojść, jeśli hakerzy zaatakowaliby strony hoteli czy PKP w czasie Euro 2012? Polski nie stać na takie straty! - podkreśla Dariusz Joński,

Wcześniej w RMF FM, minister administracji i cyfryzacji Michał Boni, poinformował, że jest już za późno na wycofanie się z podpisania ACTA. - Nie możemy nie podpisać tego dokumentu, ale do umowy chcemy dobudować klauzulę bezpieczeństwa, która pokaże, jak my interpretujemy te punkty, które należą do polskich kompetencji - stwierdził.

Internauci, niezadowoleni z planów podpisania przez Polskę umowy ACTA zwołują na środę pikietę w Sopocie. Jak zapowiadają, pikieta odbędzie się wieczorem przed domem premiera Donalda Tuska. Na stronie wydarzenia w serwisie Facebook udział w manifestacjach zadeklarowało ponad półtora tysiąca internautów. Z kolei we wtorkowym proteście przed warszawską siedzibą biura Parlamentu Europejskiego chęć udziału zadeklarowało na Facebooku 35 tysięcy osób.

Polskie Towarzystwo Informatyczne zaapelowało do rządu o wstrzymanie się z podpisaniem porozumienia ACTA, a następnie podjęcie ponownego, jawnego procesu renegocjacji umowy albo szerokich konsultacji społecznych. Członkowie towarzystwa nie akceptują "niejawnego, niedopuszczalnego w społeczeństwach demokratycznych, sposobu procedowania tego porozumienia, wyjątkowo ogólnego charakteru treści porozumienia otwierającego możliwość szerokiej dowolności interpretacyjnej, również w aspekcie techniczno-informatycznym".

Z kolei ostro o Internautach wypowiedział się w rozmowie z Wirtualną Polską, muzyk Zbigniew Hołdys. - Internauci przyzwyczaili się, że w internecie wszystko mają za darmo. Ich sprzeciw nie bierze się wcale z troski o ideę wolności czy strachu przed inwigilacją - stwierdził.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
internetprotestsld
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (575)