Nie dostał się do sejmu - zostanie wiceministrem?
Otrzymałem propozycję objęcia stanowiska wiceministra zdrowia; decyzja należy do premiera Donalda Tuska - powiedział Aleksander Sopliński (PSL).
Jak wynika z informacji PAP, Sopliński ma zastąpić wiceministra Adama Fronczaka (PSL), odpowiedzialnego m.in. za politykę lekową i wdrażanie przepisów ustawy refundacyjnej.
Sopliński podkreślił, że propozycję objęcia stanowiska wiceministra zdrowia otrzymał kilka dni temu. - Decyzja należy teraz do ministra i premiera. Ja taką wolę wyraziłem - powiedział.
Pytany o zakres przyszłych obowiązków w Ministerstwie Zdrowia, odpowiedział: "W poprzedniej kadencji (sejmu) kierowałem stałą podkomisją ds. zdrowia publicznego, a więc ten zakres bardzo mnie interesuje".
Sopliński jest lekarzem, absolwentem Akademii Medycznej w Gdańsku. Był ordynatorem oddziału położniczo-ginekologicznego Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie. Od 2005 roku przez dwie kadencje zasiadał w ławach poselskich. Pracował w komisji kultury fizycznej i sportu oraz komisji zdrowia. W 2011 r. nie udało mu się uzyskać mandatu.
Przed rozpoczęciem kariery sejmowej był samorządowcem m.in. przewodniczącym rady miasta Ciechanowa i wiceprzewodniczącym sejmiku mazowieckiego. Od 1973 należał do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, partii satelickiej wobec PZPR i poprzedniczki PSL.
"Rzeczpospolita" podała w ubiegłym tygodniu, że wiceminister Fronczak, nadzorujący rynek leków, od siedmiu lat zasiada w zarządzie łódzkiej Fundacji na rzecz Pomocy Chorym na Białaczki, wspieranej przez koncerny farmaceutyczne. Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP, sprawę analizuje obecnie Centralne Biuro Antykorupcyjne.
- Mogę jedynie powiedzieć, że jest to jedna ze spraw, która może być w zainteresowaniu CBA - powiedział pytany o to rzecznik biura Jacek Dobrzyński.
Fronczak jest wiceministrem zdrowia od 2007 roku. Odnosząc się do zarzutów, które pojawiły się w "Rz", podkreślał, że jego funkcja w zarządzie łódzkiej Fundacji na rzecz Pomocy Chorym na Białaczki jest tylko honorowa i nie pobiera za to wynagrodzenia.