"Nie będzie pomników na cześć UPA"
Nie ma możliwości stawiania w Polsce pomników na cześć Ukraińskiej Powstańczej Armii - oświadczył Sekretarz Generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik. Podkreślił jednak, że negatywny stosunek Polaków do tej formacji nie jest powodem do tego, aby uniemożliwiać Ukraińcom porządkowania grobów żołnierzy UPA na terytorium Polski.
Przewoźnik, uczestniczący w II Sesji Zgromadzenia Parlamentarnego Polski i Ukrainy, podkreślił, że UPA "w świadomości Polaków, którzy doświadczyli wojny, mieszkali na dawnych kresach wschodnich RP, a także pograniczu polsko-ukraińskim, ukształtowanym po 1945 roku, jest postrzegana jednoznacznie negatywnie". Dodał, że Ukraińcy mają jednak prawo poszukiwać grobów żołnierzy tej formacji w Polsce, oznaczać je i porządkować.
Czym innym jest jednak sprawa stawiania pomników - podkreślił Przewoźnik. Wyjaśnił, że Polacy na początku lat 90. "w wyniku b. trudnej dyskusji ze środowiskami kresowymi" zdecydowali się na pewne samoograniczenie w tej kwestii. Nie będziemy budować żadnych pomników, będziemy porządkować i upamiętniać groby i cmentarze wojenne, a także cywilne, które pozostały po Polakach na tamtym terenie - oświadczył.
Jak podkreślił, w ocenie wydarzeń historycznych Polska i Ukraina pozostaną przy swoich stanowiskach. Nie zamierzamy nikomu narzucać innej wizji, oceny wydarzeń - dodał. Wyjaśnił, że obustronne przyzwolenie na odnajdywanie i porządkowanie mogił Polaków i Ukraińców to "kwestia humanitarna, wynikająca z prawa międzynarodowego". Zdaniem Przewoźnika, nie powinna być ona przedmiotem sporu politycznego.
UPA to formacja militarno-polityczna, działająca w latach 1943-53. Jednym z jej zadań było całkowite usunięcie ludności polskiej z Wołynia, Polesia i Galicji Wschodniej.